Sąd UE odrzucił w środę skargę PGNiG na ugodę, którą w 2018 r. Komisja Europejska zawarła z Gazpromem, kończąc postępowanie w sprawie nadużywania pozycji rynkowej. Dzięki tej ugodzie rosyjski koncern uniknął kar finansowych. Jednocześnie stwierdził nieważność decyzji KE, która odrzucała skargę PGNiG na praktyki rosyjskiego koncernu złożoną w trakcie postępowania antymonopolowego.
Sąd stwierdził, że zaskarżona przez PGNiG decyzja Komisji "nie jest obarczona żadnym z błędów proceduralnych lub merytorycznych podniesionych przez stronę skarżącą w ramach sześciu zarzutów. SUE odrzucił wszystkie sześć zarzutów, jakie wniósł polski koncern.
Pierwszy zarzut wobec KE dotyczył tego, że Komisja zaakceptowała ostateczne zobowiązania Gazpromu, mimo że nie uwzględniają̨ one zarzutów dotyczących gazociągu jamalskiego. SUE zaznaczył, że Komisja przedstawiła przyczyny, dla których nie nałożyła takich zobowiązań́. Wskazał m.in., że Komisja powołała się̨ na decyzję URE z maja 2015 r., przyznającą operatorowi polskiego odcinka gazociągu jamalskiego, Gaz-Systemowi, certyfikat niezależnego operatora systemu.
Wobec tego, nawet jeżeli Gazprom próbował wzmocnić́ swoją kontrolę w zakresie zarządzania inwestycjami na polskim odcinku gazociągu jamalskiego, nie zmienia to faktu, że na etapie zatwierdzania ostatecznych zobowiązań́, zgodnie z decyzją certyfikacyjną, to właśnie Gaz-System sprawował decydującą kontrolę nad tymi inwestycjami, jak również tego, że niektóre ważne inwestycje na tym odcinku zostały zrealizowane - podkreślił SUE.
W drugim zarzucie PGNiG podnosiło, że Komisja zaakceptowała ugodę z Gazpromem, mimo że nie uwzględniają one adekwatnie zarzutów dotyczących praktyk cenowych. SUE przypomniał, że Gazprom zobowiązał się wprowadzić do umów gazowych dłuższych niż 3 lata z odbiorcami w pięciu zainteresowanych państwach, nowy proces rewizji formuł cenowych, które determinują ceny umowne. Ten nowy proces przewiduje zgodność tych formuł z wytycznymi cenowymi zawartymi w zobowiązaniach Gazpromu oraz możliwość przekazania ewentualnych sporów arbitrażowi ustanowionemu na obszarze Unii. Zdaniem SUE Komisja nie popełniła oczywistego błędu w ocenie w tym względzie, "akceptując raczej zobowiązanie przewidujące ów nowy proces rewizji, a nie narzucając natychmiastową zmianę formuł cenowych w odnośnych umowach."
W trzecim zarzucie PGNiG kwestionowało zgodę KE na zobowiązania Gazpromu, mimo że nie uwzględniają one adekwatnie zarzutów dotyczących ograniczeń terytorialnych. I w tym przypadku - zdaniem Sądu - Komisja nie popełniła oczywistego błędu w ocenie w tym względzie, między innymi jeśli chodzi o zobowiązanie ustanawiające mechanizm zmiany punktu dostawy gazu.
Sąd oddalił też zarzut, zgodnie z którym Komisja naruszyła cele polityki energetycznej Unii. Strona skarżąca nie wykazała, że ostateczne zobowiązania są jako takie sprzeczne z celami polityki energetycznej lub z zasadą solidarności energetycznej - podkreślił SUE.
SUE orzekł, że KE nie nie dopuściła się nieprawidłowości proceduralnej w ramach konsultacji z Komitetem Doradczym ds. Praktyk Ograniczających Konkurencję i Pozycji Dominujących. Sąd oddalił również argument strony skarżącej dotyczący okoliczności, że Komisja wprowadziła w błąd zainteresowane strony w ramach badania rynku.
Sąd oddalił też argumenty PGNiG dotyczące naruszenia różnych uprawnień proceduralnych przy rozpatrywaniu skargi spółki do Komisji z 9 marca 2017 r. dotyczącej domniemanych praktyk Gazpromu stanowiących nadużycie. SUE przypomniał, że od jego orzeczenia można złożyć odwołanie do TSUE, ograniczone do kwestii prawnych, w terminie dwóch miesięcy i dziesięciu dni od dnia zawiadomienia o tym orzeczeniu.
W kwietniu 2015 t. KE zarzuciła Gazpromowi nadużywanie pozycji dominującej na krajowych rynkach wyższego szczebla hurtowej dostawy gazu w niektórych państwach w celu uniemożliwienia swobodnego przepływu gazu w tych państwach z naruszeniem przepisu TFUE zakazującego takich nadużyć.
W maju 2018 r. Komisja zawarła z Gazpromem ugodę - zatwierdziła i uczyniła wiążącymi ostateczne zobowiązania przedstawione przez Gazprom oraz zamknęła postępowanie administracyjne.
Jednocześnie Sąd UE stwierdził nieważność decyzji Komisji Europejskiej odrzucającej skargę PGNiG na praktyki Gazpromu, złożoną w trakcie postępowania antymonopolowego KE wobec rosyjskiego koncernu.
Komisja nie przestrzegała uprawnień proceduralnych, przysługujących polskiej firmie w ramach postępowania antymonopolowego, które doprowadziło do wydania decyzji o ugodzie z Gazpromem - orzekł SUE. Komisja popełniła oczywisty błąd w ocenie - wskazano w orzeczeniu.
Sąd przypomniał, że Komisja odróżniła zawarte w skardze PGNiG twierdzenia, które odpowiadały zastrzeżeniom w zakresie konkurencji, objętym zobowiązaniami Gazpromu od pozostałych twierdzeń wysuniętych w skardze, i jeśli chodzi o nie - oddaliła m. in. twierdzenia dotyczące praktyk wobec gazociągu jamalskiego.
Jak przypomniał SUE, w 2015 r. KE wszczęła przeciw Gazpromowi postępowanie antymonopolowe, dotyczące warunków dostaw gazu do Bułgarii, Czech, Estonii, Łotwy, Litwy, Węgier, Polski i Słowacji. Postępowanie zakończyło się w maju 2018 r. ugodą, po przedstawieniu przez rosyjski koncern szeregu zobowiązań.
Stawiając zarzuty Komisja uznała m.in., że Gazprom uzależnił dostawy gazu do Polski od zgody PGNiG na wzmocnienie kontroli rosyjskiej firmy nad inwestycjami na polskim odcinku gazociągu jamalskiego.
SUE przypomniał, że równolegle do tego postępowania, w marcu 2017 r. PGNiG złożyło do KE skargę na praktyki Gazpromu, pokrywające się w znacznej mierze z zarzutami z postępowania. Jak przypomniał Sąd UE, skarga zawierała twierdzenia, że w latach 2009 i 2019, w warunkach deficytu dostaw gazu, Gazprom uzależnił ich uzupełnienie od wzmocnienia wpływu na gazociąg jamalski.
Skarga PGNiG została odrzucona przez KE w kwietniu 2019 r. SUE wskazał, że w piśmie o zamiarze odrzucenia skargi Komisja uznała, że nie istnieją dostateczne podstawy do dalszego prowadzenia dochodzenia w przedmiocie twierdzeń PGNiG dotyczących gazociągu jamalskiego. Umotywowano to ograniczonym prawdopodobieństwem naruszenia przez Gazprom TFUE.
Dodatkowo Komisji w decyzji o odrzuceniu skargi jako jedną z podstaw wskazała odniesienie do wyjątku tzw. przymusu państwowego. SUE wskazał jednak, że taki wyjątek należy stosować w sposób ścisły, pozwalając wykluczyć zachowanie antykonkurencyjne jedynie w określonych warunkach. Komisja, nie przedstawiając w piśmie informacji o zamiarze zastosowanie tego wyjątku naruszyła obowiązek informacyjny - uznał Sąd UE.
Uznał też, że KE popełniła oczywisty błąd w ocenie, powołujące się na określone okoliczności w celu poparcia swojego wniosku co do ograniczonego prawdopodobieństwa naruszenia TFUE przez Gazprom.
SUE stwierdził więc nieważność zaskarżonej decyzji KE, uznając, że Komisja nie przestrzegała obowiązku poinformowania strony skarżącej o użyciu przymusu państwowego w uzasadnieniu.
Od wyroku SUE można odwołać się do TSUE.