Petteri Orpo, przewodniczący liberalno-konserwatywnej partii Koalicja Narodowa, która wygrała 2 kwietnia wybory parlamentarne w Finlandii, został kandydatem na premiera i otrzymał misję utworzenia rządu.
Oficjalnego wyboru dokonano w piątek na posiedzeniu przedstawicieli grup parlamentarnych. Koalicja Narodowa (KOK) wygrała wybory z wynikiem 20,8 proc. głosów, uzyskując 48 mandatów w 200-osobowym parlamencie.
Orpo, zgodnie z tradycją, przedstawił listę pytań skierowanych do wszystkich partii na temat kluczowych kwestii społecznych, którymi miałby się zająć przyszły rząd. Do wtorku ugrupowania muszą przedstawić swoje stanowisko m.in. na temat wzrostu gospodarczego, finansów publicznych, poziomu zatrudnienia czy edukacji.
Szef KOK w czasie kampanii wyborczej zapowiadał zrównoważenie finansów publicznych po rządach lewicowego gabinetu premier Sanny Marin, który zmagał się z pandemią Covid-19, falą inflacji, a także skutkami inwazji Rosji na Ukrainę i podejmując działania zaradcze doprowadził do wysokiego zadłużenia.
Według ekspertów możliwa jest koalicja rządowa z udziałem KOK i populistyczno-prawicowej partii Finowie (PS), która zajęła drugie miejsce w wyborach, zdobywając 20,1 proc. głosów i 46 mandatów. Jej liderka Riikka Purra oświadczyła jednak, że nie wejdzie do rządu, który nie ograniczy znacząco dotychczasowej polityki imigracyjnej.
Alternatywą jest koalicja KOK z socjaldemokratami, którzy zdobyli 19,9 proc. głosów i 43 mandaty. Jednak jak wcześniej zapowiadał Orpo, SDP musiałaby pójść na znaczne ustępstwa w kwestii polityki gospodarczej i przystać na cięcia socjalne.
W ubiegłym tygodniu liderka socjaldemokratów Sanna Marin złożyła rezygnację z funkcji prezesa rady ministrów. Po przegranych wyborach, do czasu wyłonienia nowej koalicji rządowej, jej gabinet pełni funkcję rządu technicznego.
Nie będę ubiegać się o kolejną kadencję przewodniczącej partii - zapowiadała Marin. Stwierdziła przy tym, że "nie widzi siebie" w roli ministra w przyszłym rządzie. Jest to mało prawdopodobne, aby SDP weszło do właśnie formowanej prawicowej koalicji - dodała. Według niej partia jest jednak gotowa przystąpić do negocjacji, ale nie wejdzie do takiego rządu, który zamierza "dokonać cięć" na kilka miliardów euro.
Nie zamierza też być kandydatem socjaldemokratów w przyszłorocznych wyborach prezydenckich.
Chcę zamknąć pewne drzwi, aby otworzyć nowe - przyznała 37-letnia Marin, która obejmując pod koniec 2019 r. funkcję szefa rządu, stała się wówczas najmłodszym politykiem na takim stanowisku na świecie.