Atlantyk staje przed wyzwaniem, a istnieją możliwości, które demonstrują nasi potencjalni przeciwnicy w związku z ich nielegalną inwazją na Ukrainę – mówi RMF FM wiceadmirał Douglas Perry Dowódca Sił Połączonych NATO (JFC) Norfolk a zarazem Dowódca 2 Floty Sił Morskich USA. Zapewnia, że siły NATO są w stałej gotowości.
Witamy w Norfolk, siedzibie NATO w Ameryce Północnej w Stanach Zjednoczonych. I oczywiście jest to największa baza morska na Ziemi, z czego jesteśmy naprawdę dumni - rozpoczął Douglas Perry.
Zaznaczył, że rolą NATO jest obrona zbiorowa, która podkreśla rolę i cel sojuszu. Codziennie pracujemy na rzecz jego sojuszników i partnerów, aby osiągnąć właśnie to, chroniąc tranzytowe połączenie atlantyckie, co robimy w czasie pokoju, robimy to w sytuacjach kryzysowych i konfliktowych, jeśli zajdzie taka potrzeba. W tym roku przypada 75. rocznica NATO. To świadczy o długowieczności i wartości sojuszu i w dzisiejszym środowisku bezpieczeństwa to, co robimy naprawdę ma znaczenie nie tylko dla nas, ale dla coraz większej liczby narodów. Zaczęliśmy od 12 państw, teraz jest 31, wkrótce będą 32, co świadczy o wartości, długowieczności i sile sojuszu - mówił.
Pytany przez naszego amerykańskiego korespondenta Pawła Żuchowskiego o wyzwania, jakie stoją przed NATO, powiedział: Największym wyzwaniem dla NATO jest bezpieczeństwo dalekiej Północy, Arktyka staje przed wyzwaniem, Atlantyk staje przed wyzwaniem, a istnieją możliwości, które demonstrują nasi potencjalni przeciwnicy w związku z ich nielegalną inwazją na Ukrainę przy użyciu systemów bezzałogowych, które z pewnością można zastosować w środowisku morskim, wraz ze statkami, łodziami podwodnymi i samolotami dalekiego zasięgu. Obawiamy się o bezpieczeństwo nie tylko Europy, ale Atlantyku i Arktyki, ponieważ zapewniają dostęp do Ameryki Północnej i dlatego mówimy o powiązaniach transatlantyckich oraz o morskim podejściu do Europy. Ameryka Północna musi być chroniona, tak jak są chronione inne części świata przez marynarkę Stanów Zjednoczonych i sojuszników oraz partnerów.
NATO jest potrzebne, a zachowanie Władimira Putina stanowi wyzwanie dla sojuszniczych sił - powiedział natomiast w bazie w Norfolk Sekretarz Amerykańskiej Marynarki Carlos Del Toro.
Podkreślił, że Sojusz Północnoatlantycki jest ważny i wierzy, że Kongres uchwali budżet pomocowy dla Ukrainy.
Amerykańscy politycy nie mogą dojść do porozumienia w sprawie pakietu, o który poprosił Joe Biden. Kilka dni temu nasz amerykański korespondent pytał o sprawę amerykańskiego przywódcę. Joe Biden, odpowiadając na pytanie Pawła Żuchowskiego, stwierdził: Jeżeli moi republikańscy koledzy nie będą chcieli finansować Ukrainy, będą musieli za to zapłacić strasznie dużo.
Administracja Joe Bidena od miesięcy ostrzega, że brak wsparcia dla Ukrainy oznaczać będzie poważne problemy na froncie. Ukraina bez amerykańskiego wsparcia nie będzie mogła odbijać zajętych terenów, a wojna będzie się przeciągać. Ta sprawa niepokoi wielu komentatorów, którzy podkreślają, że kolejny dzień bez budżetu to prezent dla Władimira Putina.
Amerykańska administracja stara się wspierać Ukrainę. Zajmuje się także konfliktem między Izraelem a Hamasem, czy atakami Huti na statki na Morzu Czerwonym. Od listopada 2023 roku Huti wielokrotnie atakowali statki na wodach okalających Jemen, głównie na Morzu Czerwonym, twierdząc, że w ten sposób wspierają działania palestyńskiej organizacji terrorystycznej Hamas i jej walkę z Izraelem w Strefie Gazy. Często jednak okazywało się, że ostrzeliwali jednostki nie mające powiązań z Izraelem. W odpowiedzi na ataki zagrażające transportowi morskiemu, wojska amerykańskie i brytyjskie prowadzą od 12 stycznia ataki na cele Huti w Jemenie.
Wspierani przez Iran szyiccy rebelianci Huti są jedną ze stron wciąż tlącej się wojny domowej w Jemenie i kontrolują północny zachód tego kraju. W rezultacie ataków Huti wielu przewoźników zrezygnowało ze szlaku wiodącego z Azji przez Morze Czerwone i kanał Sueski, wybierając dłuższą, ale bezpieczniejszą trasę okrążającą Afrykę.
Sekretarz amerykańskiej marynarki Carlos Del Toro w wypowiedzi dla RMF FM stwierdził: Myślę, że faktycznie rozwijamy nasze relacje. Dzięki temu więcej krajów faktycznie przyłącza się do operacji Prosperity Guardian, ponieważ stanowi to problem, to nie tylko dotyka Stany Zjednoczone, to dotyczy wszystkich wolnych krajów na całym świecie. Jak dobrze wiecie, 10 proc. samego paliwa - ropa naftowa przepływająca przez Kanał Sueski o wartości ponad biliona dolarów w towarach przechodzi każdego dnia przez Morze Czerwone. Zatem dotyczy to ponad 50 krajów i cały świat powinien się zjednoczyć, aby wesprzeć te wysiłki mające na celu przekonanie nie tylko Huti, ale także Irańczyków, którzy wspierają Huti. To nie ma sensu, to nie jest dobre dla pokoju międzynarodowego.
Operacja wojskowa przeciw jemeńskiemu ruchowi Huti nie powstrzymała jego ataków na Morzu Czerwonym, ale będzie kontynuowana - zapowiedział w czwartek prezydent USA Joe Biden.