Nowy sekretarz obrony USA nakazał cyberdowództwu wstrzymanie operacji przeciwko Rosji. Jak donoszą amerykańskie media, decyzja, podjęta prawdopodobnie w związku ze zbliżeniem Trumpa i Putina, może nieść ze sobą poważne konsekwencje, z zagrożeniem dla amerykańskiego i światowego cyberbezpieczeństwa włącznie.

REKLAMA

Pete Hegseth wydał dyrektywę dla Dowództwa Cybernetycznego (Cyber Command USA) o powstrzymaniu działań operacyjnych wobec Rosji. Nie jest jasne, jak długo zarządzenie pozostanie w mocy. Nie ujawniono także powodów, które skłoniły do jego podjęcia. Zmiana następuje w kontekście wysiłków prezydenta Donalda Trumpa, zmierzających do zakończenia agresywnej wojny Rosji przeciwko Ukrainie.

O decyzji Hegsetha nie wiedzieli albo twierdzili, że nie wiedzieli, niektórzy stronnicy Donalda Trumpa. Zaskoczenie informacją wyraził m.in. republikański kongresmen Mike Turner, zasiadający w Komisji ds. Sił Zbrojnych Izby Reprezentantów oraz doradca ds. bezpieczeństwa narodowego, Mike Waltz.

Waltz przyznał w rozmowie z CNN, że wstrzymanie operacji cyberbezpieczeństwa nie było omawiane w trakcie ostatnich rozmów Rosja-USA. Dodał wszakże, że "będą wszelkie kije i marchewki żeby zakończyć wojnę".

NBC News przytacza opinię lidera mniejszości demokratycznej w Senacie, Chucka Schumera. Określił on w niedzielę decyzję administracji o wstrzymaniu ofensywnych operacji cybernetycznych przeciwko Rosji jako próbę zdobycia przez Trumpa przychylności Putina.

Donald Trump jest tak zdesperowany, aby zdobyć względy bandyty pokroju Władimira Putina, że wydaje się, iż daje mu wolną rękę, podczas gdy Rosja kontynuuje cyberoperacje i ataki na krytyczną amerykańską infrastrukturę, zagrażając naszemu bezpieczeństwu gospodarczemu i narodowemu. (...) To krytyczny błąd strategiczny Donalda Trumpa, że jednostronnie rozbraja się wobec Putina - stwierdził Schumer.

Konsekwencje decyzji USA

Niektórzy zwracają uwagę na fakt, że operacje cyberbezpieczeństwa wymagają dłuższego planowania. Każdy dłuższy okres bez sprawdzania dostępu i aktualizacji planowania niesie za sobą ryzyko utraty dostępu lub przeoczenia ważnej zmiany - mówił dla CNN Jason Kikta, były urzędnik Cyber Command.

Jak przypomina brytyjski "The Telegraph", w listopadzie 2024 roku Pat McFadden, członek gabinetu sir Keira Starmera, ostrzegał, że Rosja jest gotowa do przeprowadzenia "destabilizującego i wyniszczającego" cyberataku na Wielką Brytanię. W Wielkiej Brytanii Rosja wzięła na celownik nasze media, telekomunikację, instytucje polityczne i demokratyczne, a także infrastrukturę energetyczną - mówił McFadden, na konferencji NATO poświęconej cyberobronie w Londynie.

Dekret Hegsetha podważa analizy wydane jeszcze we wrześniu ubiegłego roku przez kilka agencji rządu USA, w tym FBI i Narodową Agencję Bezpieczeństwa, dotyczące systematycznych cyberataków na infrastrukturę USA. Agencje oskarżyły rosyjskie służby o organizowanie operacji przeciwko Ameryce od "co najmniej" 2020 roku.

Wielu ekspertów obawia się także, że decyzja Pentagonu utrudni wsparcie Ukrainy w walce z cyberzagrożeniem z Rosji. Kilka miesięcy po pełnoskalowej inwazji Rosji, Cyber Command potwierdziło, że aktywnie pomaga Ukrainie bronić się przed cyberatakami.