​Przegląd sił zbrojnych USA stacjonujących poza granicami kraju będzie prowadzony z udziałem sojuszników - zapewnił w czwartek szef Pentagonu gen. Lloyd Austin. "Po jego zakończeniu podzielę się z prezydentem uwagami na temat rozmieszczenia tych wojsk" - dodał.

REKLAMA

Stacjonowanie wojsk USA poza granicami kraju powinno odpowiadać globalnym interesom Stanów Zjednoczonych i w takim duchu będę doradzał prezydentowi, który jest głównodowodzącym naszymi siłami zbrojnymi - podkreślił Austin.

Per direction from @POTUS, Ill be leading a Global Posture Review of U.S. military forces around the world so our footprint aligns with our national interests. We need to make sure we have the right capabilities in the right places & we are supporting the work of our diplomats. pic.twitter.com/wT6YER6pOv

SecDefFebruary 5, 2021

Szef resortu obrony odniósł się też do czwartkowego wystąpienia prezydenta Bidena w Departamencie Stanu, w którym szef państwa nakreślił główne kierunku polityki zagranicznej.

Zapowiedź prezydenta Bidena o przywróceniu amerykańskiego przywództwa na arenie międzynarodowej, a w szczególności jego przeświadczenie, że dyplomacja powinna być instrumentem pierwszego wyboru, gdy chodzi o stosunki międzynarodowe, daje poczucie pewności nie tylko nam - mężczyznom i kobietom zatrudnionym w strukturach departamentu Obrony, ale i szeregowym obywatelom...
- zaznaczył generał

Odnosząc się do czwartkowej zapowiedzi prezydenta Bidena, że proces wycofywania części żołnierzy USA z Niemiec będzie poprzedzony dokładną analizą sytuacji, szef Pentagonu przypomniał, że obecny kompleksowy przegląd obecności amerykańskiej za granicą został zainicjowany jeszcze za rządów prezydenta Trumpa w związku z jego decyzjami o zmniejszeniu kontyngentu amerykańskiego w Niemczech i wycofaniu jednostek amerykańskich z Afganistanu.

Część amerykańskich żołnierzy miała trafić do Polski

W czerwcu 2020 r. Donald Trump zapowiedział redukcję amerykańskiego kontyngentu w RFN z 36 tys. do 25 tys. żołnierzy.

Zdecydował się na ten kroku przekonany, że Niemcy przeznaczają nieproporcjonalnie mało środków na cele obronne.

Spośród 12 tys. amerykańskich żołnierzy, których Trump chciał wycofać z Niemiec, 5600 miało trafić do innych krajów NATO, w tym - do Polski.

Sam przegląd obecności wojskowej USA za granicą będzie kontynuowany - podkreślił w czwartek gen. Austin, dodając, że sojusznicy Ameryki zostaną włączeni w ten proces.

Agencja Associated Press podała w czwartek z powołaniem się na rzecznika Pentagonu Johna Kirby, że kwestia dyslokacji wojsk USA w Niemczech był przedmiotem ubiegłotygodniowych rozmów gen. Lloyda Austina z szefową niemieckiego resortu obrony Annegret Kramp-Karrenbauer.

Szef Departamentu Obrony USA zapewnił niemiecką minister, że "niezależnie od tego, jaka decyzja zostanie podjęta, będzie ona wypracowana w ścisłym porozumieniu z nią i z jej rządem" - pisze AP.

Amerykański generał miał też podkreślić, że bardzo wysoko ocenia wsparcie, jakie USA otrzymywały ze strony Niemiec przez długie lata i "bardzo doceniają Niemcy, jako miejsce stacjonowania amerykańskich wojsk w Europie".