Kiepsko przygotowana do odpowiedzi uczennica, a naprzeciwko niej Pan Gafa. Tak można by zapowiedzieć wieczorną debatę wiceprezydencką w Stanach Zjednoczonych. Zdaniem komentatorów, możemy spodziewać się po niej wszystkiego. Sarah Palin nie radzi sobie ostatnio z najprostszymi pytaniami, a Joe Biden słynie z tego, że w każdej chwili może coś "chlapnąć".
W jednym z ostatnich wywiadów dziennikarka zapytała republikankę Sarę Palin o to, jakie gazety czytała przed otrzymaniem nominacji w walce o fotel wiceprezydenta. Większość z nich - padła roztropna odpowiedź. W reakcji na dociekliwe pytania o przykłady konkretnych tytułów, Palin nie potrafiła wymienić ani jednego. Wszystkie te, które wpadły mi w ręce - wypaliła.
Problem ma również wiceprezydencki kandydat demokratów, Joe Biden, który czasami bywa zbyt szczery. Ostatnio przyznał na przykład, że wielka przegrana partyjnych prawyborów Hillary Clinton byłaby lepszą pretendentką do roli wiceprezydenta od niego.
Przed debatą, która odbędzie się dziś w nocy czasu polskiego, nad obojgiem polityków pracują specjaliści. Palin uczą odpowiedzi na najważniejsze pytania, a Bidenowi radzą, jak atakować konkurentkę, by nie wpaść w rolę gbura, który wyżywa się na młodszej kobiecie. W tej kwestii radą służyła mu nawet Hillary Clinton. Kandydaci odbyli też próbne debaty, w których w rolę przeciwników wcielili się ich sztabowcy. Efekty szkoleń zobaczymy już dziś w nocy, a polityczne konsekwencje ujrzą światło dzienne za kilka dni w sondażach.