Parlament Izraela, wobec zakończonej fiaskiem próby utworzenia rządu, podjął dziś nad ranem decyzję o samorozwiązaniu. Nowe wybory parlamentarne odbędą się 2 marca 2020 roku. Będzie to trzecie głosowanie w Izraelu w ciągu niespełna roku.
W środę tuż przed północą minął ostateczny termin na utworzenie koalicji rządowej po wrześniowych wyborach. Już w czwartek Kneset przyjął ustawę o samorozwiązaniu.
Wybory z 17 września wygrał centrolewicowy sojusz Benny'ego Gantza Niebiesko-Biali, zdobywając 33 mandaty w 120-miejscowym Knesecie, a centroprawicowy Likud Netanjahu wywalczył 32 mandaty.
Prezydent Izraela Reuwen Riwlin powierzył 23 października Gantzowi, byłemu szefowi sztabu generalnego izraelskiej armii, misję utworzenia gabinetu. Ten jednak nie zdołał sformować koalicyjnego rządu. Fiaskiem zakończyła się także podjęta przez premiera Benjamina Netanjahu próba nakłonienia swego politycznego rywala, Benny'ego Gantza, do utworzenia rządu jedności.
Na Netanjahu ciążą zarzuty sprawach dotyczących korupcji, nadużycia zaufania i defraudacji. Grozi mu do 10 lat więzienia, jeśli zostanie skazany za korupcję, i do trzech lat za defraudacje i nadużycie zaufania.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Duda o sądach: Stary układ się bardzo dobrze trzyma