Ta wizyta to wielki sukces - tak Watykan komentuje czterodniowy pobyt Benedykta XVI na Wyspach Brytyjskich. Kulminacyjnym punktem wizyty była niedzielna msza w Birmingham, podczas której papież ogłosił błogosławionym kardynała Johna Henry'ego Newmana - anglikanina, który przeszedł na katolicyzm. Wizycie towarzyszyły liczne protesty.
Nie marginalizujcie w swym życiu religii i unikajcie agresywnej ateizacji życia - dla dziesiątek tysięcy wyspiarzy, którzy uczestniczyli w spotkaniach z Benedyktem XVI te słowa na pewno były duchowym pokrzepieniem.
Ale Wielka Brytania jest krajem na wskroś świeckim. Tylko co dziesiąta osoba na Wyspach wyznaje jakakolwiek wiarę. Nic dziwnego, że przeciętny Brytyjczyk odebrał pielgrzymkę papieża jedynie jako wydarzenie toczące się na peryferiach codziennego życia.
Zdarzały się także przypadki zdecydowanych protestów, jak na przykład w Londynie, gdzie ok 10 tysięcy ludzi domagało się od Watykanu większej tolerancji i podjęcia zdecydowanych kroków wobec księży-pedofilów.
Podczas homilii w katedrze Westminsterskiej papież mówił o wstydzie i poniżeniu, których doświadczył w wyniku tego bolesnego skandalu. Jednak Brytyjskie grupy reprezentujące ofiary molestowania księży domagają się od Watykanu czegoś więcej - mianowicie ścisłej współpracy ze świeckim wymiarem sprawiedliwości.
Ich zdaniem wielokrotne powtarzanie słowa "przepraszam" - nawet z tak wysokiej ambony - nie zabliźni ran i nie da poszkodowanym poczucia demokratycznej sprawiedliwości.