Papież Franciszek spotkał się w piątek wieczorem w Brukseli z grupą ofiar pedofilii w Kościele - poinformował Watykan. Rozmowa trwała dwie godziny. Uczestniczyło w niej 17 osób.

REKLAMA

Watykan przekazał dziennikarzom, że w nuncjaturze apostolskiej w stolicy Belgii papież spotkał się z 17 osobami, ofiarami wykorzystywania przez duchownych.

Spotkanie trwało ponad dwie godziny. W komunikacie przekazano, że jego uczestnicy przedstawili Franciszkowi "swoją historię oraz ból i wyrazili swoje oczekiwania dotyczące zaangażowania Kościoła przeciwko nadużyciom".

Papież "mógł wysłuchać i zbliżyć się do ich cierpienia" oraz "wyraził wdzięczność za ich odwagę, a także wyraził wstyd za to, co wycierpieli jako dzieci ze strony kapłanów, którym zostali powierzeni" - głosi watykańskie oświadczenie.

Franciszek, jak dodano, zanotował skierowane do niego prośby po to, by je przestudiować.

"To jest plaga, z którą Kościół walczy z determinacją"

Rano w przemówieniu wygłoszonym w obecności belgijskiej pary królewskiej i premiera Alexandra De Croo w zamku Laeken papież powiedział, odnosząc się do skandalu pedofilii: "To jest plaga, z którą Kościół walczy z determinacją i stanowczością, towarzysząc osobom zranionym i słuchając ich, i wdrażając szeroko zakrojony program prewencji na całym świecie".

Franciszek oświadczył: "To jest wstyd; wstyd, który musimy wszyscy wziąć w swoje ręce, prosić o przebaczenie i rozwiązać problem".

Kościół musi się wstydzić, prosić o przebaczenie i starać się rozwiązać tę sytuację z chrześcijańską pokorą - dodał papież.

Przyznał: "To jest nasz wstyd i nasze upokorzenie".

Afera z biskupem pedofilem

Belgowie zaczęli gwałtownie odsuwać się od Kościoła po aferze z biskupem - pedofilem w 2010 roku. Chodzi o Rogera Vangheluwe. W latach 1973-1986 znęcał się on nad swoim siostrzeńcem. Chłopiec po raz pierwszy padł ofiarą molestowania, gdy miał pięć lat.

Potem okazało się, że biskup wykorzystywał seksualnie innego członka swojej rodziny. Sprawy nie znalazły finału w sądzie ze względu na przedawnienie.

Natomiast władze Belgii od początku naciskały na surowe ukaranie biskupa przez Watykan. W styczniu tego roku, gdy zaczęto przygotowywać papieską wizytę, premier Alexander De Croo zwrócił się do Watykanu o odebranie Rogerowi Vangheluwe tytułu biskupa. Podkreślał, że jest to "krok ważny dla ofiar". Ostatecznie Roger Vangheluwe został wydalony ze stanu duchownego 11 marca 2024 r.

Skandal tuż przed wizytą

Do skandalu doszło tuż przed przyjazdem papieża. Okazało się, że organizatorzy mszy świętej w niedzielę na stadionie króla Baldwina zamierzają zaprezentować pieśń napisaną przez znanego księdza-kompozytora Paula Schollaerta. Problem w tym, że Schollaert dopuścił się wykorzystywania seksualnego w latach 70. XX wieku. Poinformowała o tym biskupa Hasselt ofiara. Nikt o tym nie widział, gdyż sprawę "zatuszowano" umową między ofiarą a Kościołem.

Natychmiast podjęto decyzję o usunięciu pieśni Schollaerta z mszy na stadionie, a chór w krótkim czasie musiał się uczyć nowej pieśni. Sam ksiądz-kompozytor zmarł dwa tygodnie temu.