Papież Franciszek sprzeciwił się sprowadzaniu roli kobiet w Kościele do "niewolniczej". We wstępie do opublikowanej w Hiszpanii książki przyznał, że niepokoi go wypaczanie znaczenia służebności w Kościele.
Swe rozważania papież rozpoczął od ogólnej analizy sposobu traktowania kobiet. Napisał: Niepokoi mnie utrzymywanie się pewnej mentalności męskiego szowinizmu, także w bardziej rozwiniętych społeczeństwach, w których dochodzi do aktów przemocy wobec kobiety, przekształcania jej w przedmiot maltretowania, handlu i zysku, jak również wykorzystywania w reklamie i w przemyśle konsumpcji oraz rozrywki.
Słowa te pochodzą z jego wstępu do książki "Dziesięć rzeczy, które papież Franciszek proponuje kobietom".
Autorką tomu o papieskim nauczaniu na temat kobiet i ich roli w Kościele jest Maria Teresa Compte Grau z Papieskiego Uniwersytetu w Salamance w Hiszpanii.
Tekst wstępu w formie listu do autorki opublikował w czwartek watykański dziennik "L’Osservatore Romano". Zatytułowano go "W stylu kobiety".
Franciszek dodał: Niepokoi mnie też, że w samym Kościele rola służebna, do której powołany jest każdy chrześcijanin, czasem w przypadku kobiet sprowadza się bardziej do roli niewolniczej niż prawdziwej służebności.
Podążając za myślą moich poprzedników uważam za konieczne nowe badania antropologiczne, uwzględniające postęp nauki i obecną wrażliwość kulturową, by coraz bardziej zgłębiać nie tylko tożsamość kobiecą, lecz także męską, by dzięki temu lepiej służyć człowiekowi - stwierdził Franciszek.
Wyraził nadzieję na "większą wrażliwość i większe uznanie misji i powołania kobiety".
(m)