Papież Franciszek zapewnił, że każdy przypadek pedofilii zostanie potraktowany z najwyższą powagą. Zamykając szczyt w Watykanie apelował o kompleksową walkę z tą plagą i mówił, że jej powszechność nie umniejsza jej potworności w Kościele.

REKLAMA

Po mszy zamykającej czterodniowe spotkanie przewodniczących episkopatów świata Franciszek powiedział w obszernym przemówieniu: Nasza praca doprowadziła nas do uznania po raz kolejny, że powaga plagi nadużyć seksualnych wobec nieletnich jest niestety zjawiskiem rozpowszechnionym historycznie we wszystkich kulturach i społeczeństwach.

Dopiero w okresie stosunkowo niedawnym stała się ona przedmiotem systematycznych badań, dzięki zmianie wrażliwości opinii publicznej odnośnie problemu w przeszłości uznawanego za tabu - dodał.

Papież podkreślił: Przywodzi mi to na myśl także okrutną praktykę religijną, rozpowszechnioną w przeszłości w niektórych kulturach, by składać ludzi - często dzieci - jako ofiary w obrzędach pogańskich.

Zaznaczył, że także obecnie dostępne statystyki na temat nadużyć seksualnych wobec nieletnich, sporządzone przez różne organizacje i organy państwowe i międzynarodowe, w tym WHO, UNICEF, Interpol, Europol, "nie ukazują prawdziwej skali zjawiska, często niedocenianego, głównie dlatego, że wiele przypadków wykorzystywania seksualnego małoletnich nie jest zgłaszanych, w szczególności tych bardzo licznych popełnionych w środowisku rodzinnym".

Papież mówił o milionach wykorzystywanych dzieci na świecie we wszystkich środowiskach.

Trzeba powiedzieć jasno: powszechność tej plagi, potwierdzając jej powagę w naszych społeczeństwach, nie umniejsza jej potworności w obrębie Kościoła - oświadczył Franciszek.

Zaznaczył, że "nieludzkość" pedofilii na poziomie światowym staje się "jeszcze poważniejsza i bardziej skandaliczna w Kościele, ponieważ jest sprzeczna z jego autorytetem moralnym i wiarygodnością etyczną".

Osoba konsekrowana, wybrana przez Boga, by prowadzić dusze do zbawienia, poddaje się swojej ludzkiej słabości, czy też chorobie, stając się w ten sposób narzędziem szatana. W wykorzystywaniu widzimy rękę zła, która nie oszczędza nawet niewinności dzieci - mówił papież.

"Obowiązek słuchania stłumionego krzyku"

Podkreślił, że w Kościele wzrosła świadomość, że trzeba nie tylko powstrzymać najpoważniejsze nadużycia środkami dyscyplinarnymi oraz procesami cywilnymi i kanonicznymi, ale także zdecydowanie zmierzyć się z tym zjawiskiem także poza nim.

Kościół - zapewnił - "czuje się powołany do zwalczania tego zła, które dotyka centrum jego misji: głoszenia Ewangelii maluczkim i ochrony ich przed żarłocznymi wilkami".

Chciałbym tutaj powtórzyć jednoznacznie: jeśli w Kościele wystąpiłby chociaż jeden przypadek wykorzystywania - który sam w sobie jest potwornością - to taki przypadek zostanie potraktowany z najwyższą powagą - zapewnił Franciszek.

Wyraził przekonanie, że w usprawiedliwionej złości ludzi "Kościół widzi odzwierciedlenie gniewu Boga, zdradzonego i spoliczkowanego przez nieuczciwe osoby konsekrowane".

Mówiąc o sprawach pedofilii papież stwierdził, że dzieci znalazły w duchownych nie przewodników, ale "oprawców".

Echo cichego krzyku dzieci wstrząśnie sercami znieczulonymi obłudą i władzą - dodał.

Mamy obowiązek uważnie słuchać tego stłumionego milczącego krzyku- wskazał Franciszek.

Obiecał, że Kościół nigdy więcej nie ukryje żadnego przypadku wykorzystywania.

"Stoimy w obliczu przejawu zła"

Zdaniem papieża trudno zatem zrozumieć zjawisko wykorzystywania seksualnego małoletnich bez uwzględnienia władzy, ponieważ zawsze jest ono następstwem jej nadużycia.

Franciszek oświadczył: Dzisiaj stoimy w obliczu przejawu zła, bezczelnego, agresywnego i destrukcyjnego. Kryje się za tym i jest w tym duch zła, który w swojej bucie i pysze czuje się panem świata i myśli, że wygrał. I chcę to wam powiedzieć z autorytetem brata i ojca, owszem małego, ale który jest pasterzem Kościoła, który przewodzi w miłości: w tych bolesnych przypadkach widzę rękę zła, które nie oszczędza nawet niewinności maluczkich.

Wskazał, że w walce z tym złem trzeba wykorzystać wszystkie środki, które oferuje zdrowy rozsądek, nauka i społeczeństwo.

Konieczna przy tym, zaznaczył, jest postawa "pokory, oskarżania samych siebie, modlitwy, pokuty". W ten sposób, przypomniał, zwyciężył Jezus.

Jak mówił papież, celem Kościoła będzie wysłuchanie, otoczenie opieką, ochrona i leczenie małoletnich wykorzystywanych, wyzyskiwanych i zapomnianych, gdziekolwiek się znajdują.

Aby osiągnąć ten cel, Kościół musi wznieść się ponad wszelką polemikę ideologiczną i polityki medialne, które często wykorzystują dla różnych interesów dramaty, jakie przeżywają maluczcy - dodał.

Franciszek apelował: Nadszedł czas wspólnej pracy, by wykorzenić to okrucieństwo z ciała naszego człowieczeństwa, podejmując wszelkie niezbędne środki już obowiązujące na poziomie międzynarodowym i na poziomie kościelnym.

Nadszedł czas, aby znaleźć właściwą równowagę wszystkich zagrożonych wartości i zapewnić jednolite wytyczne dla Kościoła, unikając dwóch skrajności parodii sprawiedliwości, spowodowanej poczuciem winy z powodu błędów przeszłości i presji świata mediów oraz swoistej samoobrony, która nie mierzy się z przyczynami i następstwami tych poważnych przestępstw - powiedział.

Potrzeba jedności w walce z nadużyciami

Papież za konieczną uznał zmianę mentalności i zwalczanie "postawy obronno-reaktywnej dla chronienia instytucji" oraz danie pierwszeństwa ofiarom nadużyć.

Trzeba, mówił, mieć zawsze przed oczyma niewinne twarze dzieci i pamiętać o słowach Jezusa: "Kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą we Mnie, temu byłoby lepiej kamień młyński zawiesić u szyi i utopić go w głębi morza. Biada światu z powodu zgorszeń".

Franciszek wskazał priorytet "nieskazitelnej stanowczości". Oświadczył, że Kościół nie będzie szczędził wszelkich niezbędnych wysiłków, aby przekazać wymiarowi sprawiedliwości każdego, kto popełnił przestępstwo pedofilii. Podkreślił, że grzechy i przestępstwa osób konsekrowanych są wyrazem niewierności, hańby i deformują oblicze Kościoła podkopując jego wiarygodność.

W rezultacie, wyjaśnił, "Kościół wraz ze swymi wiernymi synami jest również ofiarą tych niewierności i tych prawdziwych przestępstw sprzeniewierzenia".

Zostaną pojęte starania, by przekształcić popełnione błędy w szanse wykorzenienia tej plagi nie tylko z ciała Kościoła, ale także społeczeństwa - powiedział.

Zwrócił uwagę na potrzebę jedności biskupów w stosowaniu kryteriów w walce z nadużyciami.

Żadne wykorzystywanie nie może być kiedykolwiek ukrywane, jak to było zwyczajem w przeszłości, i lekceważone, ponieważ ukrywanie wykorzystywania sprzyja rozprzestrzenianiu się zła i dodaje dodatkowy poziom zgorszenia - stwierdził Franciszek.

Apelował o nowe skuteczne podejście do zapobiegania we wszystkich instytucjach i środowiskach działalności kościelnej, a jako obowiązek Kościoła wskazał zaoferowanie ofiarom wszelkiego niezbędnego wsparcia i ich wysłuchanie.

Stanowczo apeluję o kompleksową walkę przeciwko wykorzystywaniu małoletnich, w dziedzinie seksualnej, a także w innych dziedzinach, ze strony wszystkich władz i poszczególnych osób, ponieważ mamy tu do czynienia z ohydnymi przestępstwami, które powinny być wymazane z powierzchni ziemi - mówił papież na zakończenie.

Tego żąda wiele ofiar ukrytych w rodzinach i różnych środowiskach naszych społeczeństw - dodał.