Nieznani sprawcy zabili sześcioro pracowników uczestniczących w rządowym programie szczepień przeciwko polio w dwóch miastach w Pakistanie - poinformowały władze. W przeszłości podobnym akcjom zdrowotnym sprzeciwiali się talibowie.
Pięcioro pracowników - w tym cztery kobiety i mężczyzna - zostało zastrzelonych w trzech dobrze skoordynowanych i przeprowadzonych jednocześnie atakach w największym mieście Pakistanu, Karaczi. Ranny został jeden mężczyzna. Tego samego dnia z rąk nieznanych sprawców zginęła kobieta pracująca przy rządowym programie szczepień w wiosce niedaleko miasta Peszawar, na północnym zachodzie kraju.
Program szczepień przeciwko polio (chorobie Heinego-Medina) rozpoczął się w poniedziałek i miał trwać do środy. Władze poinformowały jednak, że w następstwie ataków kampanię zdrowotną zawieszono.
Dotychczas nikt nie przyznał się do ataków, jednak - jak zauważa agencja Reutera - najprawdopodobniej byli to talibowie, którzy sprzeciwiają się szczepieniom. Twierdzą oni bowiem, że to sama szczepionka powoduje kłopoty zdrowotne. Bojownicy ze słabo kontrolowanego pogranicza pakistańsko-afgańskiego deklarowali również, że nie zgodzą się na szczepienia, dopóki USA nie zakończą nalotów samolotów bezzałogowych na terytorium Pakistanu.
Pakistan to jeden z trzech krajów na świecie - obok Nigerii i Pakistanu - gdzie wciąż dochodzi do zachorowań na polio. Rząd pakistański we współpracy z agendami ONZ prowadzi ogólnokrajowy program szczepień, który ma objąć ok. 34 milionów dzieci poniżej piątego roku życia.