Polska Akcja Humanitarna chce poprzez miejscowe organizacje pomagać Birmańczykom poszkodowanym przez cyklon Nargis. Według PAH, to jedyny pewny kanał przerzutów darów. Pomimo tragicznej sytuacji birmańska junta sporadycznie przyjmuje międzynarodową pomoc, co sprawia, że mieszkańcy nie mają szans na przeżycie - twierdzi Janina Ochojska.
Tam może zginąć 2,5 miliona ludzi, którzy są całkowicie bez pomocy, stracili domy, stracili uprawy, mieszkają pod gołym niebem, chorują, piją brudną wodę - mówi Ochojska. Szczegóły pomocy dla Birmy znajdują się na internetowej stronie Polskiej Akcji Humanitarnej.
W Birmie, gdzie ponad dwa tygodnie temu cyklon spowodował ponad 130 tysięcy ofiar, władze zgodziły się na przyjęcie pomocy zagranicznej, w tym na przyjazd ekip medycznych i ratowniczych.
Decyzja o przyjęciu pomocy zapadła na spotkaniu ministrów spraw zagranicznych Stowarzyszenia Narodów Azji Południowo-Wschodniej (ASEAN) w Singapurze. Celem szczytu było wywarcie wpływu na rządzącą Birmą juntę wojskową, by przyjęła zagraniczną pomoc i wpuściła do kraju ekspertów od kryzysów humanitarnych. Birma zgodziła się też, by pomoc międzynarodowa była koordynowana przez ASEAN.
Władze kraju ogłosiły trzy dni żałoby narodowej. Wojskowa junta chce w ten sposób upamiętnić ofiary cyklonu. Od jutra flagi będą opuszczone do połowy masztów. Decyzja władz Birmy zapadła dzień po tym, jak żałobę dla uczczenia ofiar trzęsienia ziemi wprowadziły Chiny. Zobacz jakie zniszczenia wyrządził cyklon:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video