Nie ma powodów, by podejrzewać, że premier Sanna Marin naruszyła prawo albo zaniedbała swoje obowiązki służbowe – ocenił Kanclerz Sprawiedliwości Finlandii po rozpoznaniu licznych skarg złożonych w związku z "ostrym" imprezowaniem liderki socjaldemokratów, "niegodnym urzędu premiera".
"Marin ma czyste papiery" - skomentowała w piątek fińska prasa. Ujawnione latem w mediach społecznościowych nagrania z imprez z udziałem Marin media określały wcześniej jako "skandaliczne".
Ocena moralności czy wiarygodności premier nie należy do kompetencji organu - oznajmił Kanclerz Sprawiedliwości, czyli konstytucyjny urząd nadzorujący postępowanie wysokich rangą urzędników.
Rozstrzygnięcie Kanclerza ma związek z prywatnymi imprezami, w których szefowa fińskiego rządu brała udział na początku sierpnia, nie przebywając już wówczas na urlopie. Nie wyznaczono jej też zastępcy na ten czas - podkreślali komentatorzy.
Kontrowersje wywołało zarówno zachowanie premier, jej stan odurzenia, jak też "ostry" charakter "domówek" czy zabaw w nocnym klubie, na których bawiła się i tańczyła w gronie celebrytów oraz influencerów aktywnych w mediach społecznościowych. Wskazywano, że premier była nie tylko pod mocnym wpływem alkoholu, ale też podejrzewano, że na imprezach mogły być obecne narkotyki. Aby uciąć spekulacje, Marin zdecydowała się dobrowolnie przebadać na obecność narkotyków. Wynik, który podano do publicznej wiadomości, okazał się negatywny.
Kontrowersje wywołała również impreza w służbowej rezydencji premier w Helsinkach w trakcie urlopu Marin. Za skandaliczne uznano jedno ze zdjęć, które przedstawia dwie całujące się kobiety - znajome Marin - przysłaniające odkryte piersi oficjalną konferencyjną tabliczką z napisem "Finland".
Według Kanclerza prawo nie zabrania wykorzystania służbowej rezydencji do prywatnych spotkań, ani też od zaproszonych gości nie wymaga się wcześniejszego poświadczenia bezpieczeństwa osobowego. Urzędnik podkreślił, że minister "ponosi odpowiedzialność polityczną przed parlamentem oraz przed wyborcami w demokratycznym głosowaniu".
Z sondaży społecznych wynika, że choć medialna afera wokół nocnych zabaw premier podzieliła Finów, to Marin wciąż wygrywa w rankingach popularności i jest najchętniej widzianym politykiem, który mógłby stanąć na czele kolejnego fińskiego rządu.
Sanna Marin wystartuje w najbliższych wiosennych wyborach parlamentarnych. Jej Partia Socjaldemokratyczna (SDP) nie przewodzi obecnie sondażom przedwyborczym, ustępując pola liberalnym konserwatystom.