Premier Węgier Viktor Orban ostrzegł, że Unia Europejska może się rozpaść, jeśli jedna jej część zmusi drugą do przyjęcia swojej polityki migracyjnej. Jego słowa przytoczono na stronie internetowej rządu Węgier.
Jeśli zostawią nas w spokoju i nie wymuszą na nas islamizacji, Europa będzie mogła nadal istnieć jako klub wolnych narodów - zacytowano słowa Orbana z książki francuskiego polityka Philippe’a de Villiers, która ukazała się w tym tygodniu.
Oświadczył też, że zarzut, iż Węgry nie są całkiem europejskie, jest dla nich grubiańskim żartem, gdyż Węgry należą do Europy od tysiąca lat.
My jesteśmy Europą. Zawsze byliśmy Europejczykami, także wtedy, gdy nas sprzedano w Jałcie albo gdy nas opuszczono w 1956 roku - podkreślił. Dodał, że nawet w najczarniejszych koszmarach Węgrzy nie przypuszczali, że 29 lat po zjednoczeniu kontynentu Europa będzie znów narażona z powodu imperialnych zamysłów, "które już nie pochodzą z zewnątrz, tylko z własnego środka".
Europa nie jest tyglem, tylko ojczyzną narodów - dodał.
De Villiers, który był europosłem, a potem założycielem partii Ruch dla Francji, jeden z rozdziałów swej nowej książki poświęcił wizycie w Budapeszcie w grudniu zeszłego roku, podczas której przeprowadził wywiad z Orbanem.