Portugalski komisarz Goncalo Amaral, który prowadził śledztwo w sprawie zaginięcia Madeleine McCann, powiedział, że jednym z podejrzanych był już w 2007 roku jej ojciec Gerry. Według śledczego na McCanna wskazywały zeznania irlandzkich turystów.

REKLAMA

Amaral powiedział dziennikowi "Correio da Manha", że trwające od maja 2007 roku śledztwo było prowadzone niedokładnie. Komisarz ocenił, że zbagatelizowane zostały zeznania irlandzkiej rodziny Smithów, która wieczorem w dniu zaginięcia dziewczynki widziała jej ojca z dzieckiem w pobliżu plaży Luz.

Rodzina Smithów poinformowała nas, że owego wieczora widziała dobrze zbudowanego obcokrajowca o mocno opalonej twarzy, co jest typowe dla turystów. Powiedzieli oni, że mężczyzna niósł na rękach dziecko o blond włosach i robił wszystko, aby ukryć twarz - powiedział Amaral, który był odpowiedzialny za prowadzone w Portugalii śledztwo.

Według inspektora, to rodzina irlandzkich turystów pierwsza wskazała na Gerry'ego McCanna jako potencjalnego porywacza dziewczynki. Dodał, że trop ten został jednak zbagatelizowany w trakcie dochodzenia.

Kiedy krótko po zaginięciu dziecka McCannowie pośpiesznie wrócili do Wielkiej Brytanii, na lotnisku czekał na nich tłum dziennikarzy. Transmisję z ich lądowania oglądała rodzina Smithów. Jeden z jej członków, bardzo poruszony tym, co zobaczył w telewizji, zadzwonił do nas, aby powiedzieć, że ojciec dziewczynki to ten sam mężczyzna, którego Irlandczycy widzieli z dzieckiem feralnego wieczora - powiedział Amaral.

We wrześniu przed sądem w Lizbonie rozpoczął się proces o zniesławienie, jaki wytoczyli Amaralowi rodzice Maddie McCann. Domagają się oni od inspektora 1,2 mln euro za zaprezentowane w jego publikacji z 2008 roku sugestie, jakoby rodzice dziewczynki stali za jej zaginięciem. Portugalczyk w książce pt. "Maddie - prawda kłamstwa" napisał, że dziecko mogło zginąć w efekcie wypadku, a jego rodzice próbowali zatrzeć ślady i ukryli ciało córki.

Madeleine McCann zaginęła 3 maja 2007 r. w portugalskim Algarve. Według jej rodziców dziecko mogło zostać wykradzione wieczorem z ich apartamentu przy Praia da Luz przez członków międzynarodowej siatki pedofilskiej.

W połowie 2008 r. prokuratura w Portugalii umorzyła śledztwo w sprawie zaginięcia małej Maddie z możliwością wznowienia go, jeśli pojawią się nowe dowody.

Pod presją McCannów i premiera Davida Camerona brytyjska policja powróciła do śledztwa w 2011 roku.