Kilkudziesięciotysięczna demonstracja przeszła przez stolicę Rumunii Bukareszt. Jej uczestnicy domagali się przeprowadzenia II tury wyborów prezydenckich. Sąd konstytucyjny unieważnił wybory, gdy pierwszą turę wygrał prorosyjski kandydat Calin Georgescu. Niedzielny marsz to jak dotąd największy protest przeciwko odwołaniu wyborów.

REKLAMA

Protestujemy przeciwko zamachowi stanu z 6 grudnia i domagamy się powrotu do demokracji poprzez wznowienie wyborów od II tury - oświadczył George Simion, lider partii Sojusz na rzecz Zjednoczenia Rumunów (AUR), która zorganizowała protest. Protesty będą kontynuowane, dopóki nie zostaną spełnione wszystkie nasze żądania - zapowiedział.

Policja oszacowała liczbę uczestników na 20 tysięcy, lecz zdaniem organizatorów udział w marszu mogło wziąć 100 tys. osób.

Tens of thousands of Romanians marched across Bucharest demanding that the presidential election, canceled by the top court after the first round, be resumed https://t.co/xuhlXJ9T8s pic.twitter.com/OZI5ow8EaT

ReutersJanuary 12, 2025

Unieważnione wybory prezydenckie

6 grudnia, w posunięciu, które spolaryzowało wyborców, rumuński sąd konstytucyjny unieważnił wybory prezydenckie, na dwa dni przed II turą i nakazał powtórzenie całego procesu wyborczego. Podjął tę decyzję na podstawie dokumentów, wskazujących, że kampania Georgescu - wcześniej nieznanego szerszej publiczności polityka - była wynikiem manipulacji, która mogła być zorganizowana lub wspierana spoza kraju - przypomniała agencja Reutera. Sąd nakazał powtórzenie wyborów w całości.

Proeuropejska koalicja rządowa nie zatwierdziła jeszcze kalendarza wyborczego, lecz liderzy partii zgodzili się na przeprowadzenie dwóch tur wyborów w dniach 4 i 18 maja. Klaus Iohannis, którego kadencja wygasła 21 grudnia, pozostanie na stanowisku do czasu wyboru jego następcy.

"Przywróćcie drugą turę!"

Uczestnicy niedzielnej demonstracji skandowali "Wolność!" i "Przywróćcie drugą turę!". Niektórzy protestujący nieśli portrety Georgescu lub ikony prawosławne, podczas gdy uliczni sprzedawcy handlowali flagami i wuwuzelami.

Nasze prawo wyborcze zostało złamane - powiedział reporterowi brytyjskiej agencji Bogdan Danila, 43-letni kierowca ciężarówki. Ponadto Iohannis był u władzy przez 10 lat i nic nie zrobił dla ludzi, a partie nas zdradziły, wszystkie są skorumpowane. Chcemy czegoś innego - dodał.

Close to 100,000 people on the streets of Bucharest protesting against the decision to cancel the elections and in support of GeorgescuMan tries to find the end of the protest, gives up after he keeps running into masses of people pic.twitter.com/EEs7C2ga3P

daily_romaniaJanuary 12, 2025

Władze muszą powiedzieć, dlaczego odwołały wybory, chcemy zobaczyć dowody - powiedziała Cornelia, 57-letnia ekonomistka owinięta rumuńską flagą, która odmówiła podania swojego nazwiska. Narzucą nam przywódcę, jak za dawnych czasów - dodała.

Nie jest jasne, czy Georgescu, który sprzeciwia się rumuńskiemu wsparciu dla Ukrainy w jej walce przeciwko agresji Rosji, będzie mógł ponownie ubiegać się o urząd prezydenta.