Z wielką pompą rozpoczął się francuski etap sztafety z ogniem olimpijskim. Były mistrz świata w pływaniu Florant Manodu przejął przywieziony z Grecji ogień z pokładu XIX-wiecznego żaglowca "Belem", który wpłynął do portu w Marsylii - relacjonuje korespondent RMF FM Marek Gładysz.
W środę ogień olimpijski na pokładzie trójmasztowca "Belem" dotarł do wybrzeży Francji. Wpłynięciu do portu w Marsylii zabytkowego trójmasztowca towarzyszył hymn paryskich igrzysk, był też pokaz sztucznych ogni. Wojskowe samoloty użyły wielobarwnego dymu, by narysować na niebie najpierw koła olimpijskie, a następnie francuską flagę - relacjonuje korespondent RMF FM Marek Gładysz.
Zaszczyt poniesienia pochodni z płomieniem jako pierwszemu na francuskiej ziemi przypadł pływakowi Florentowi Manaudou. Jego siostra Laure, również znakomita pływaczka, jako druga niosła pochodnię z ogniem jeszcze w Grecji.
Ogień olimpijski został wzniecony 16 kwietnia. Wybór Marsylii jako pierwszego francuskiego miasta, które przyjęło pochodnię z ogniem, nie jest przypadkowy, gdyż ok. 600 roku p.n.e. zostało ono założone przez greckich osadników z Fokai, a w trakcie tegorocznych igrzysk będzie miejscem rywalizacji żeglarzy.
Członkami marsylskiej części sztafety są m.in. były francuski piłkarz Jean-Pierre Papin, legendarny zawodnik Olympique Marsylia i zdobywca "Złotej Piłki" w 1991 roku, gwiazda reprezentacji "Trójkolorowych" i ligi NBA koszykarz Tony Parker czy były iworyjski piłkarz Didier Drogba.
W czwartek płomień będzie wędrował przez Marsylię, która obok Paryża jest jedynym francuskim miastem goszczącym sztafetę przez cały dzień. Następnie ogień rozpocznie podróż po Francji, przemierzając 12 tys. km i 400 miast w kraju oraz na terytoriach zamorskich, m.in. odwiedzając Antyle i Polinezję Francuską.
Do Paryża dotrze w dniu ceremonii otwarcia igrzysk, czyli 26 lipca. Zapalenie znicza zainauguruje oficjalnie olimpijskie zmagania, które potrwają do 11 sierpnia. Zmagania paralimpijczyków zaplanowano od 28 sierpnia do 8 września.