Do 23 stycznia sąd w Kijowie odroczył rozpoczęty dziś proces trzech byłych milicjantów oskarżonych o współudział w zabójstwie ukraińskiego dziennikarza Georgija Gongadzego. Powodem odroczenia procesu jest zły stan zdrowia jednego z oskarżonych.
Trzech byłych milicjantów było wspólnikami generała MSW Ołeksija Pukacza, który - zdaniem prokuratury - zamordował Gongadzego; udusił go paskiem. Generał jest poszukiwany międzynarodowym listem gończym. Zleceniodawcy zabójstwa nadal są nieznani...
W zeszłym roku parlamentarna komisja prowadząca śledztwo w sprawie Gongadze stwierdziła, że jednym z organizatorów uprowadzenia dziennikarza był były prezydent Leonid Kuczma. On sam jednak kategorycznie zaprzecza, by miał z tym jakikolwiek związek.
31-letni dziennikarz zaginął 16 września 2000 roku. Jego okaleczone i pozbawione głowy ciało znaleziono 2 listopada tego samego roku. I choć przed sądem staje dziś trzech byłych milicjantów oskarżonych o zabójstwo Gongadze, nadal nikt nie został oskarżony o wydanie rozkazu jego zabicia.