Rosyjskie służby odnalazły wrak śmigłowca Mi-8, który w sobotę zaginął na Kamczatce wraz z 22 osobami na pokładzie. Nikt z podróżnych nie przeżył katastrofy. Informuje o tym w niedzielę agencja państwowa TASS.
"Śmigłowiec wystartował z miejsca położonego w pobliżu wulkanu Waczkażec i leciał do wsi Nikołajewka, ale nie dotarł do celu" - przekazała w sobotę rosyjska Federalna Agencja Transportu Lotniczego (Rosawiacja).
Rosyjskie ministerstwo ds. sytuacji nadzwyczajnych poinformowało, że do poszukiwań wysłano ponad 60 ludzi, którzy musieli mierzyć się z trudnymi warunkami w terenie. Półwysep na dalekim wschodzie Rosji nawiedził w weekend cyklon. Agencja informacyjna RIA, cytując Siergieja Lebiediewa - ministra ds. sytuacji nadzwyczajnych regionu Kamczatka, podała, że ratownicy mogli poruszać się jedynie pieszo. Lebiediew dodawał, że zbocza pasma górskiego na obszarze poszukiwań są porośnięte karłowatymi drzewami, co uniemożliwia używanie sprzętu.
Śmigłowcem Mi-8 - popularną maszyną w rosyjskim transporcie lotniczym zaprojektowaną w latach 60., podróżowało 19 pasażerów i trzech członków załogi.