"W czasie polskiej prezydencji w UE powinno się okazać, czy w świetle unijnego prawa możliwe będzie tworzenie obozów dla migrantów poza Unią Europejską" - przekazał brukselskiej korespondentce RMF FM Katarzynie Szymańskiej-Borginon jeden z unijnych dyplomatów. Z propozycją takiego rozwiązania wystąpiło do Komisji Europejskiej 15 krajów, w tym Polska.

REKLAMA

Za rok, pod koniec polskiej prezydencji w UE, ma się odbyć przegląd unijnego rozporządzenia w sprawie procedur azylowych. Obowiązek dokonania go został zapisany w rozporządzeniu, które stanowi jeden z elementów uchwalonego 14 maja paktu azylowo-migracyjnego.

Z propozycją tworzenia centrów dla migrantów poza Unią Europejską wystąpiło w liście do Komisji Europejskiej 15 krajów, w tym Polska. Warszawa, mając za sobą sporą koalicję krajów, może dużo ugrać w sprawie migracji podczas swojej sześciomiesięcznej prezydencji, którą obejmie w UE 1 stycznia przyszłego roku.

List 15 krajów otwiera już teraz dyskusję i jest presją raczej na przyszłą KE, by w związku z przeglądem zaproponowała rozwiązania prawne, umożliwiające wysyłanie migrantów do tzw. bezpiecznych krajów poza Unią, gdzie rozpatrywane byłyby ich wnioski o azyl i tworzenie obozów poza Unią dla nielegalnych migrantów, którzy oczekiwali by tam na deportacje. Obecnie prawo europejskie nie przewiduje takich możliwości albo jest w tej kwestii nieprecyzyjne.

W 2015 r., gdy przez Europę przelała się fala migrantów, podobny pomysł lansowała Holandia. Wówczas jednak uznano, że jest on niezgodny z prawem UE.

Obecnie nie ma nawet analizy modelu Wielka Brytania/Rwanda (wysyłania migrantów do obozów w Rwandzie - przyp. red.) z perspektywy prawa unijnego, bo nie było tego na unijnej agendzie - przyznał w rozmowie z korespondentką RMF FM jeden z unijnych dyplomatów.

Gdy konieczne będzie przeprowadzenie przeglądu rozporządzenia w sprawie procedur azylowych, sprawa może mieć inny przebieg. Polska podczas swojej prezydencji może w tej sprawie naciskać unijne instytucje. To do nich będzie należało sprawdzenie, czy da się taki pomysł polityczny przełożyć na zapisy prawne.