Prezydent USA Barack Obama i premier Izraela Benjamin Netanjahu przeprowadzili rozmowę telefoniczną. Podczas niej poruszyli kwestie bliskowschodniego procesu pokojowego i bezpieczeństwa w tym regionie.
Do tej rozmowy doszło kilka dni po izraelskich nalotach w Syrii. Celem tych ataków, jak tłumaczyły władze Izraela, było uniemożliwienie dostaw nowoczesnej broni dla Hezbollahu, radykalnego szyickiego ugrupowania z Libanu.
Netanjahu i Obama zgodzili się kontynuować ścisłą współpracę Izraela i USA w kwestii bezpieczeństwa. Biały Dom nie podał jednak żadnych szczegółów tej rozmowy.