Przystojniak na desce surfingowej lub młodzi ludzie wspinający się po Tatrach. Tak będziemy reklamować Polskę w Niemczech. Kampania ma przyciągnąć tych, którzy lubią aktywny wypoczynek. Potrwa rok a przeznaczono na nią 400 tysięcy euro.
Nie promujemy już pierogów i bigosu, tylko miejsca gdzie można uprawiać sport i dobrze odpocząć. To cieszy, choć takie kraje jak Węgry czy Rumunia, planują w Niemczech na kampanie promocyjne sumy 10-krotnie większe.
Posiadając takie środki, mielibyśmy szansę zrobić pierwszy raz z prawdziwego zdarzenia profesjonalną kampanię. Byłby to profesjonalny przekaz składający się z billboardów i spotu reklamowego - marzą ludzie odpowiedzialni za kampanię. Na razie nie pozostaje nic innego jak wielki plakat na dworcu głównym w Berlinie i reklamy w niemieckich czasopismach. Najważniejsze jednak, że folklor ustępuje miejsca nowoczesnemu obrazowi naszego kraju.