Przyznanie ubiegłorocznej literackiej nagrody Nobla Elfriede Jelinek "zrujnowało prestiż tej nagrody" – uważa prof. Knut Ahnlund, wieloletni członek Szwedzkiej Akademii. Na dwa dni przed ogłoszeniem tegorocznego laureata Ahnlund wycofał się z dalszego uczestnictwa w jej pracach.

REKLAMA

O swej decyzji profesor Ahnlund poinformował na łamach sztokholmskiego dziennika „Svenska Dagbladet". W artykule przekonuje o niewielkiej wartości artystycznej prozy Jelinek i dodaje, że szkoda, jaką prestiżowi nagrody wyrządziła zeszłoroczna decyzja, długo pozostanie niezaleczona i spowoduje społeczny sceptycyzm wobec dawnych i przyszłych wyborów Akademii.

Według Ahnlunda, większość członków Akademii nie przeczytało 23 książek pióra Jelinek, dając się przekonać reklamowaną odwagą pisarki w epatowaniu czytelnika obrazem austriackiego mieszczaństwa.

Artykuł prof. Ahlunda ma posmak skandalu. Treść artykułu i fakt jego publikacji na kilka dni przed ogłoszeniem tegorocznego laureata literackiej Nagrody Nobla może być próbą

zmuszenia akademików do zmiany podjętej już decyzji. Być może Szwedzka Akademia po raz kolejny postanowiła wszystkich zaskoczyć kontrowersyjną decyzją, co rozsierdziło prof. Ahlunda.

Elfriede Jelinek otrzymała Literacką Nagrodę Nobla za „demaskowanie absurdalności stereotypów społecznych” w powieściach i dramatach. Szwedzka Akademia w uzasadnieniu werdyktu wyeksponowała też "nadzwyczajną lingwistyczną pasję" i inne środki wyrazu artystycznego, jakimi charakteryzuje się twórczość Jelinek.