Ministerstwo Spraw Zagranicznych Turcji wezwało ambasadora USA, aby zaprotestować przeciwko uznaniu przez prezydenta Joe Bidena masakry Ormian w Imperium Osmańskim, w czasie I wojny światowej, za ludobójstwo - przekazała agencja Anatolia.
Według tureckiego MSZ wiceminister spraw zagranicznych Sedat Onal Turcji powiedział ambasadorowi USA Davidowi Satterfieldowi, że decyzja prezydenta Joe Bidena nie ma podstaw prawnych i że Ankara "ją odrzuciła, uznała za niedopuszczalną i potępiła w najostrzejszych słowach".
Wcześniej w sobotę szef tureckiej dyplomacji Mevlut Cavusoglu oznajmił, że "całkowicie odrzuca" decyzję prezydenta USA Joe Bidena o uznaniu za ludobójstwo rzezi Ormian w Imperium Osmańskim w latach 1915-1917.
Jak dodał, jest to decyzja "oparta jedynie na populizmie".
Szckler tarihi deitiremez, yeniden yazamaz.Tarihimiz hakknda kimseden ders alacak deiliz. Siyasi frsatlk bar ve adalete kar en byk ihanettir.Tek dayana poplizm olan bu aklamay tmyle reddediyoruz.#1915Olaylar
MevlutCavusogluApril 24, 2021
"Nikt nie może nas uczyć na temat naszej historii. Polityczny oportunizm jest największą zdradą pokoju i sprawiedliwości" - napisał Cavusoglu na Twitterze we wpisie opublikowanym krótko po wydaniu przez Biały Dom oświadczenia nazywającego zbrodnię na Ormianach ludobójstwem.
W wydanym w sobotę oświadczeniu prezydent USA Joe Biden uznał rzeź Ormian za ludobójstwo.
"Każdego roku tego dnia wspominamy życie wszystkich, którzy zginęli w ludobójstwie Ormian za czasów Imperium Osmańskiego, i ponownie zobowiązujemy się, by taka zbrodnia nie zdarzyła się nigdy więcej" - napisano w oświadczeniu opublikowanym przez Biały Dom w Dzień Pamięci o Ludobójstwie Ormian.
"Dziś, opłakując to, co zostało utracone, zwróćmy oczy ku przyszłości - ku światu, który chcemy budować dla naszych dzieci. Ku światu nieskalanemu codziennym złem nietolerancji, w którym przestrzegane są prawa człowieka i gdzie wszyscy ludzie mogą żyć godnie i bezpiecznie" - podkreślił w historycznej deklaracji Biden. "Odnówmy nasze wspólne postanowienie, aby zapobiec w przeszłości okrucieństwom w jakimkolwiek miejscu na świecie. Dążmy do pojednania wszystkich ludzi na świecie" - wezwał.
Rzeź Ormian jest drugim po Holokauście najlepiej udokumentowanym ludobójstwem w czasach nowożytnych. Według tureckich obliczeń zginęło wówczas 972 tys. osób, natomiast Ormianie liczbę ofiar szacują na 1,5 mln osób. Za początek systematycznych prześladowań uznawany jest wydany przez tureckie władze w 1915 r. rozkaz aresztowania setek ormiańskich intelektualistów.
Do tej pory ludobójstwo Ormian uznało kilkadziesiąt krajów na świecie, w tym Polska. Fakt ten uznały także Parlament Europejski, Rada Europy i papież Jan Paweł II.
W 2017 roku prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump nazwał masakrę Ormian "jednym z najstraszniejszych masowych okrucieństw XX wieku", unikając przy tym terminu "ludobójstwo". Ankara wyraziła wówczas oburzenie, potępiając "dezinformację" i "złe definicje" stosowane przez prezydenta USA.
Ostatnim amerykańskim przywódcą, który użył terminu "ludobójstwo", był Ronald Reagan w 1981 r.
Jeszcze przed zeszłorocznymi wyborami prezydenckimi analitycy przewidywali, że stosunki między Ankarą i Waszyngtonem pogorszą się, jeśli wygra je Biden, który zapowiadał ostrzejszy kurs wobec tureckiego przywódcy Recepa Tayyipa Erdogana i nazywał go autokratą. Wśród dość licznych kwestii spornych w relacjach amerykańsko-tureckich jedną z najpoważniejszych jest nabycie przez Turcję rosyjskiego systemu rakietowego S-400.
W czerwcu w Brukseli na szczycie NATO dojść ma do spotkania Bidena i Erdogana. Przedstawiciele nowej amerykańskiej administracji deklarują, że liczą na współpracę z Ankarą w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego.