Emerytowany papież Benedykt XVI zapewnił, że nigdy nie krył skandalu pedofilii w Kościele i że na jej przypadki reaguje "z głęboką konsternacją". Słowa te znalazły się w opublikowanym we włoskim dzienniku "La Repubblica" liście papieża emeryta.
Joseph Ratzinger napisał list do znanego włoskiego matematyka i zdeklarowanego ateisty Piergiorgio Odifreddiego. To reakcja na jego książkę "Drogi papieżu, piszę do ciebie". Autor opisuje w niej m.in. przypadki pedofilii duchowieństwa.
"Jeśli chodzi o to, co Pan mówi o wykorzystywaniu nieletnich przez księży mogę - jak Pan wie - przyjąć to do wiadomości tylko z głęboką konsternacją. Nigdy nie próbowałem ukryć tych rzeczy. To, że siła zła aż do tego stopnia spenetruje wewnętrzny świat wiary jest dla nas cierpieniem, które z jednej strony musimy znosić, podczas gdy z drugiej musimy uczynić wszystko, co możliwe, aby takie przypadki się nie powtórzyły" - napisał Joseph Ratzinger. List powstał na początku września, a więc pół roku po abdykacji.
"Nie jest też powodem do pocieszenia wiedza, że zgodnie z badaniami socjologów procent księży winnych takich przestępstw nie jest wyższy od tego w innych podobnych kategoriach zawodowych. W każdym razie nie należy przedstawiać ostentacyjnie tej dewiacji, jakby to była nikczemność typowa dla katolicyzmu" - ocenił emerytowany papież. Benedykt XVI podkreślił również, że tak jak nie należy milczeć na temat zła w Kościele, nie można też milczeć o "wielkim śladzie dobroci i czystości, jaki wiara chrześcijańska wytyczyła przez wieki".
Na początku lutego, niespodziewanie, włoska agencja ANSA poinformowała o abdykacji papieża. Benedykt XVI ogłosił, że ustąpi 28 lutego. Zyskałem pewność, że z powodu podeszłego wieku moje siły nie są już wystarczające, aby w sposób należyty sprawować posługę Piotrową - powiedział papież podczas konsystorza. W kwietniu tego roku Benedykt XVI skończył 86 lat. Już prawie dwa lata temu przyznał, że ma coraz większe problemy ze zdrowiem.