Pomimo zakazu najwyższego przywódcy duchowo-politycznego Iranu ajatollaha Sajeda Mohammada Alego Chameneia, były prezydent tego kraju Mahmud Ahmadineżad chce w maju ponownie ubiegać się o prezydenturę - poinformowały państwowe media.
Ahmadineżad sprawował funkcję prezydenta Iranu w latach 2005-2013. Rejestracja kandydatów rozpoczęła się w poniedziałek i potrwa pięć dni. Następnie Islamska Rada Strażników Konstytucji, złożona z szyickich duchownych i prawników, sprawdzi, czy kandydaci spełniają niezbędne wymagania formalne oraz kryteria ideologiczne. Wybory odbędą się 19 maja.
We wrześniu ajatollah Chamenei zaapelował do Ahmadineżada, by nie ubiegał się o prezydenturę. Od czasu kiedy przestał piastować urząd, dwóch jego byłych wiceprezydentów zostało aresztowanych za korupcję. Za rządów Ahmadineżada państwo borykało się z międzynarodowymi sankcjami, które negatywnie odbijały się na gospodarce. Na arenie międzynarodowej Ahmadineżad znany jest m.in. z negowania Holokaustu i rozwijania programu nuklearnego.
Według irańskiego prawa, po odbyciu dwóch kadencji można ubiegać się o kolejną prezydenturę po upływie czterech lat.
Do udziału w wyborach prezydenckich uprawnionych jest ponad 55 mln obywateli Iranu powyżej 18. roku życia. MSW zapowiedziało, że pierwsze wyniki głosowania poda najwcześniej po 12 godzinach od zamknięcia lokali wyborczych, a rezultat końcowy - najpóźniej po 48 godzinach.
Oczekuje się, że wybory głowy państwa będą swoistym plebiscytem w sprawie porozumienia atomowego, jakie Iran za prezydentury Hasana Rowhaniego zawarł w 2015 roku z szóstką światowych mocarstw - USA, Rosją, Chinami, Francją, Wielką Brytanią i Niemcami. Umowa przewiduje, że Iran zrezygnuje z dążenia do uzyskania broni nuklearnej w zamian za stopniowe znoszenie nałożonych na niego sankcji. Strona irańska przystała na wiele technicznych ograniczeń, zachowując prawo do pokojowego programu nuklearnego.
Rowhani prawdopodobnie będzie walczył w maju o reelekcję.
(ph)