Wzrosły szanse na przeforsowanie przez premiera Bawarii kontrowersyjnego projektu wprowadzenia opłaty za korzystanie z niemieckich autostrad dla zagranicznych kierowców. Komisja Europejska uznała pomysł za dopuszczalny.
Obniżenie podatku od pojazdów drogowych dla miejscowych użytkowników (...) przy równoczesnym pobieraniu odpowiednich opłat dla wszystkich użytkowników (autostrad) nie stanowi zasadniczo dyskryminacji ze względu na obywatelstwo - oświadczył unijny komisarz do spraw transportu Siim Kallas.
Horst Seehofer zapowiadał w kampanii przed wyborami do niemieckiego parlamentu wprowadzenie myta, grożąc, że nie podpisze umowy koalicyjnej.
Niezrozumiałe jest to, że w niemal każdym kraju sąsiednim Niemcy muszą płacić za korzystanie z autostrad, natomiast obywatele tamtych krajów jeżdżą po naszych drogach za darmo - mówił Seehofer na wiecach wyborczych.
SPD i Zieloni krytykowali ten pomysł, argumentując, że wprowadzenie opłat tylko dla cudzoziemców uznane zostanie przez UE za dyskryminację. Zastrzeżenia do tego projektu zgłaszała też kanclerz Angela Merkel (CDU).
Opłaty za korzystanie z autostrad dla samochodów ciężarowych w Niemczech pobierane są od 2005 roku. Do kasy państwa wpływa rocznie z tego tytułu około 4,5 mld euro.