Niemiecka minister oświaty i badań Annette Schavan odrzuca oskarżenia, że fragmenty jej pracy doktorskiej sprzed 32 lat są plagiatem. W obronie polityk stanęła kanclerz Niemiec Angela Merkel.
Kanclerz federalna ma pełne zaufanie do minister Schavan - powiedział rzecznik niemieckiego rządu Steffen Seibert. Dodał, że jest ona "wspaniałą i skuteczną szefową resortu" oświaty i badań. Schavan, uchodząca za zaufaną osobę Merkel, powiedziała "Sueddeutsche Zeitung", że oskarżenia o plagiat, sformułowane w ekspertyzie Uniwersytetu im. Heinricha Heinego w Duesseldorfie, "dotknęły ją do głębi". Stanowczo odrzucam insynuacje, że dopuściłam się świadomego oszustwa - powiedziała.
Jak podały "Sueddeutsche Zeitung" i tygodnik "Der Spiegel", z ekspertyzy, opracowanej przez prodziekana wydziału filozofii uczelni w Duesseldorfie, profesora Stefana Rohrbachera ma wynikać, że Schavan przejęła w wielu miejscach swojej pracy doktorskiej dosłowne fragmenty tekstów innych autorów. Nie zamieściła jednak odpowiednich przypisów. Rohrbacher, który porównał tekst doktoratu z tekstami źródłowymi, stwierdza, że Schavan oszukiwała w sposób zamierzony.
Annette Schavan obroniła pracę doktorską, zatytułowaną "Osoba i sumienie" ("Person und Gewissen") w 1980 roku, uzyskując tytuł naukowy z pedagogiki na uniwersytecie w Duesseldorfie. Według mediów nie jest przesądzone, czy chadecka minister utraci tytuł. Zadecyduje o tym uczelnia na podstawie zalecenia komisji rady wydziału, złożonej z profesorów, pracowników naukowych uczelni i przedstawicieli studentów.
Jeśli uniwersytet pozbawi ją tytułu doktorskiego zapewne oznaczać to będzie jej dymisję i koniec kariery politycznej oraz naukowej. Możliwe zatem, że podzieli los byłego chadeckiego ministra obrony Karla-Theodora zu Guttenberga, który w 2011 roku podał się do dymisji i złożył mandat poselski po ujawnieniu plagiatu w jego pracy doktorskiej. Wtedy Schavan mówiła, że wstyd jej za kolegę z rządu.
Sprawa Guttenberga zapoczątkowała serię afer plagiatowych w niemieckiej polityce. Prace doktorskie wielu polityków prześwietlali w pierwszej kolejności internauci,co czasem owocowało pozbawieniem autorów tych prac tytułów naukowych i funkcji politycznych. Tak stało się w przypadku byłej wiceprzewodniczącej Parlamentu Europejskiego i polityk liberalnej FDP Silvany Koch-Mehrin. Również doktorat Anette Schavan najpierw sprawdzony został przez anonimowego internautę, który w maju opublikował swoje wnioski w sieci, co z kolei skłoniło uczelnię w Duesseldorfie do zweryfikowania zarzutów o plagiat.