Minister spraw wewnętrznych Niemiec Nancy Faeser ogłosiła, że kraj ten wzmacnia kontrole na granicy z Polską oraz z Czechami i to już od tego tygodnia. Celem jest ograniczenie napływu nielegalnych imigrantów. Faeser dodała, że zmiany są wprowadzane we współpracy z rządami w Warszawie i w Pradze, zgoda Komisji Europejskiej nie jest konieczna.

REKLAMA

Wprowadzenie dodatkowych kontroli na granicy z Polską i Czechami zapowiedziała niemiecka minister spraw wewnętrznych. Kontrole mają być elastyczne i priorytetowe, a do tego prowadzone w porozumieniu ze służbami z Polski i Czech.

Najważniejsza informacja: nie będzie na razie ani zamykania granic, ani wprowadzania tam kontroli stacjonarnych. Te polegałyby na zatrzymywaniu wszystkich pojazdów wjeżdżających do Niemiec i wymagałyby zgody Komisji Europejskiej.

Minister Nancy Faeser zapowiedziała, że o taką zgodę ubiegać się nie będzie, chce za to już od tego tygodnia zintensyfikować mobilne i wyrywkowe kontrole na szlakach przemytu migrantów.

Faeser podkreśliła, że chodzi o to, by z jednej strony odstraszać przemytników, którzy zarabiają na tragedii migrantów, z drugiej by chronić też samych uchodźców, często przewożonych w nieludzkich warunkach, bez wody i świeżego powietrza.

Granice zewnętrzne Unii Europejskiej potrzebują lepszej kontroli, w przeciwnym razie zasady Schengen będą zagrożone - oświadczyła.

W związku ze zwiększającą się liczbą osób ubiegających się o azyl w Niemczech politycy (głównie z opozycyjnej CDU) apelowali w ostatnim czasie do szefowej MSW o wprowadzenie takich stacjonarnych kontroli również na granicach z Czechami i z Polską. Kontrole stacjonarne funkcjonują na granicy niemiecko-austriackiej od jesieni 2015 roku.

Polska wzmacnia kontrolę na granicy ze Słowacją

W poniedziałek premier Morawiecki polecił szefowi MSWiA, aby na granicy polsko-słowackiej kontrolować busy i samochody, którymi mogą podróżować migranci niemający prawa wjazdu do Polski. W ostatnim czasie straż graniczna zatrzymuje tam coraz więcej osób, które próbują nielegalnie dostać się przez Polskę do Niemiec tzw. szlakiem bałkańskim.

Po tej zapowiedzi szefa rządu straż graniczna kieruje jeszcze więcej funkcjonariuszy do działań prowadzonych od kilku tygodni. Chodzi o zwiększenie liczby patroli na drogach południowej Polski. Są to tylko kontrole wyrywkowe, które nie mają charakteru stałego.