Około czterdziestu islamskich radykałów z Niemiec szkoli się w obozach terrorystycznych w Pakistanie i Afganistanie - alarmuje szef niemieckiego Instytutu Badań nad Terroryzmem. Coraz poważniejsza staje się groźba zamachu przed wrześniowymi wyborami do Bundestagu.
Urzędy bezpieczeństwa od dłuższego czasu wiedzą o planach Al-Kaidy dotyczących zamachów na Niemcy – twierdzi ekspert do spraw terroryzmu Rolf Tophoven w wywiadzie dla „Neue Presse”.
Za niepokojące uważa nawoływanie i groźby terrorystów na filmach wideo. W ich wyniku islamscy ekstremiści i konwertyci wyjeżdżają z Niemiec na szkolenia do Afganistanu i Pakistanu. Jego zdaniem trudno ocenić, czy są oni przygotowywani do akcji przeciwko Bundeswerze w Afganistanie, czy raczej do zamachów w Niemczech. Ataki zdaniem Rolfa Tophovena mają wywołać masowe reakcje niemieckiego społeczeństwa tak, by wpłynęło ono na polityczne decyzje elity. Np. te dotyczące wycofania żołnierzy z Afganistanu.