Szczęśliwy finał poszukiwań 8-letniego chłopca w Oldenburgu w Niemczech. Został znaleziony żywy po 8 dniach od zaginięcia. Chłopiec wczołgał się do kanału kanalizacyjnego.
Chłopiec, który w mediach jest nazywany "Joe", zaginął 17 czerwca. Wtedy ruszyły poszukiwania prowadzone przez policję i straż pożarną.
Po 8 dniach jeden ze strażaków usłyszał wołanie dziecka z kanału kanalizacyjnego położonego 300 metrów od domu chłopca. Tam właśnie znalazł wystraszonego Joe.
Dziecko od razu zostało przetransportowane do szpitala. 8-latek był wychłodzony, ale nie odniósł żadnych poważniejszych obrażeń.
Najważniejsze jest to, że chłopiec żyje i że jest w dobrych rękach w szpitalu. Wszyscy możemy odetchnąć z ulgą - powiedział szef lokalnej policji Johann Kuhme.
Ojciec 8-latka przekazał, że dochodzi on do siebie. Okazało się, że chłopiec sam wszedł do kanału kanalizacyjnego, po czym stracił orientację i nie umiał wrócić do domu.