Popularny składnik kremów przeciwzmarszczkowych wywołuje patologiczną reakcje komórek skóry - ostrzegają kanadyjscy naukowcy. Chodzi o DMAE, czyli dwumetyloaminoetanol, stosowany w kremach i emulsjach do tzw. natychmiastowego liftingu.
Naukowcy z Universite Laval twierdzą, że efekt, który powoduje szybkie, czasowe wygładzenie zmarszczek po zastosowaniu DMAE, to w istocie reakcja obronna organizmu, polegająca na gwałtownym pęcznieniu komórek tkanki skóry, tak zwanych fibroblastów. Reakcji tej towarzyszy jednak zwolnienie procesów przemiany materii, zwolnienie tempa podziału tych komórek, wreszcie ich obumieranie.
Zaobserwowano, że w ciągu doby po podaniu DMAE w ilości typowej dla jednorazowej dawki kremu przeciwzmarszczkowego, w warunkach laboratoryjnych obumierało ponad 25 proc. fibroblastów.
DMAE jest stosowany także w innych preparatach kosmetycznych - kremach, szamponach, czy szminkach do ust. Kanadyjczycy, którzy publikują wyniki swoich badań na łamach "British Journal of Dermatology", nie twierdzą, że należy tę substancję całkowicie wycofać z rynku, ale ich zdaniem środek o tak silnym działaniu powinien być poddany wnikliwym badaniom klinicznym, których do tej pory nie było. Tylko one pozwolą ocenić, czy pozytywne skutki stosowania DMAE przewyższają ewentualne niebezpieczeństwa.