Bernie Madoff – słynny makler i oszust, skazany za stworzenie największej w historii piramidy finansowej – zmarł w więzieniu w Butner w Karolinie Północnej w wieku 82 lat. Gdy jesienią 2008 roku imperium tego amerykańskiego finansisty żydowskiego pochodzenia upadało, wartość środków zainwestowanych przez jego klientów sięgała w sumie niemal 65 miliardów dolarów. Na liście oszukanych przez Madoffa znajdowały się największe nazwiska Hollywood. Jego oszukańczy biznes zdemaskowali jego synowie.
Madoff cierpiał na przewlekłe choroby, m.in. poważną chorobę nerek. W ubiegłym roku - jak podaje agencja informacyjna Associated Press - jego adwokat złożył wniosek o zwolnienie go z więzienia ze względu na "terminalną fazę choroby nerek". Prośba została odrzucona.
82-letni oszust odsiadywał wyrok 150 lat więzienia: na tę maksymalną możliwą karę sąd federalny w Nowym Jorku skazał go w 2009 roku. W uzasadnieniu podkreślono, że wiele ofiar finansisty utraciło oszczędności całego życia.
Wśród oszukanych przez Berniego Madoffa znaleźli się m.in. piosenkarz Leonard Cohen, gwiazdy kina John Malkovich, Kevin Bacon i Kyra Sedgwick, pisarz i kronikarz Holokaustu Elie Wiesel, a także fundacja charytatywna związana ze słynnym reżyserem Stevenem Spielbergiem.
Jak podaje Reuters, przywołując dane amerykańskiego rządu, w listopadzie 2008 roku biznes inwestycyjny finansisty obejmował 4 800 kont klientów, a saldo zgromadzonych na tych rachunkach środków sięgało w sumie 64,8 miliarda dolarów.
Madoff posłużył się tzw. piramidą Ponziego: to znana od lat 20. ubiegłego wieku kombinacja polegająca na wydawaniu funduszy otrzymanych od nowych klientów na spłatę należności poprzednim. Jak zaznacza Reuters, stworzona przez Madoffa piramida była największą znaną w historii.
Słynny finansista prowadził działalność biznesową - dom maklerski i firmę doradztwa inwestycyjnego - przez mniej więcej 50 lat i zdobył zaufanie zamożnych klientów.
Miał na tyle dobrą reputację, że przez pewien czas stał nawet na czele NASDAQ: amerykańskiej giełdy papierów wartościowych.
Reuters zaznacza, że ogromne wrażenie robiło na inwestorach również to, że fundusz Madoffa przynosił stabilne, dwucyfrowe zyski, jakich nie zapewniał żaden z jego konkurentów.
W latach 1992-2008 amerykańska komisja papierów wartościowych SEC otrzymała wprawdzie sześć poważnych skarg na Madoffa, ale nie podjęła żadnych kroków, by zbadać jego inwestycje.
Piramida finansowa Berniego Madoffa zapadła się, gdy jesienią 2008 roku wybuchł kryzys finansowy i wielu klientów Amerykanina zaczęło domagać się zwrotu zainwestowanych pieniędzy.
Suma środków, jakie miał zwrócić inwestorom, urosła do 7 mld dolarów - i wtedy finansista po raz pierwszy przyznał się synom, że jego fundusz był - jak cytuje Reuters - "jednym wielkim kłamstwem".
To właśnie synowie Madoffa poinformowali władze o oszustwach ojca.
Zdemaskowany oszust - którego majątek wyceniono na mniej więcej 825 milionów dolarów - zgodził się sprzedać wiele swoich aktywów, by wpływy z tych transakcji pokryły częściowo straty jego klientów.
Mimo że Madoff współpracował z wieloma ludźmi i instytucjami finansowymi, poza nim do odpowiedzialności karnej pociągnięto w tej aferze tylko jego audytora.
Sam finansista stwierdził jednak w wywiadzie, że współpracujące z nim instytucje musiały zdawać sobie sprawę z jego oszustw.
Sprawa była szeroko komentowana w Stanach Zjednoczonych, gdzie wybuchł globalny kryzys finansowy. Wielu komentatorów zwracało wówczas uwagę, że Bernie Madoff przyznał się do winy, podczas gdy setki innych bankierów inwestycyjnych, menedżerów banków, finansistów i specjalistów z agencji ratingowych nie poniosły żadnej kary za doprowadzenie do wielkiego finansowego krachu.