"Zdecydowanie mamy się czego obawiać i to znacznie bardziej niż jakiejś bezpośredniej akcji militarnej Rosji, a to zazwyczaj spędza sen z powiek Polakom" - tak o agenturze rosyjskiej w Polsce i całej Europie mówił w Radiu RMF24 dr Witold Sokała, politolog z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach, publicysta „Dziennika Gazety Prawnej”.

REKLAMA

Aktywność ludzi Kremla w Polsce, ale także w całej Europie jest ostatnio jednym z głównych tematów w debacie publicznej. O tym, czy naprawdę jest się czego obawiać, Tomasz Terlikowski rozmawiał w Radiu RMF24 z dr. Witoldem Sokałą z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach.

W sferze czysto militarnej Rosja jest od Zachodu dużo słabsza. Może sobie pozwolić - owszem - na "akcje" w Ukrainie czy w Gruzji, jak w 2008 roku, ale bezpośredni atak na kraje NATO byłby dla Rosji samobójstwem. Zupełnie inaczej to wygląda w sferze operacji mniej widzialnych, ale równie dotkliwych, czyli różnego rodzaju operacji wywiadowczych - powiedział politolog.

W branży mówi się o tzw. pozainformacyjnej działalności wywiadu, czyli nie tej klasycznej, obliczonej na zdobywanie informacji niejawnych, ale takiej, która ma destabilizować kraje przeciwne, wpływać na nastroje opinii publicznej, wpływać na zachowania decydentów (…). To jest całe spektrum działań, które się wzajemnie uzupełniają. Często konkretne działania dywersyjne, np. podpalenia czy zamachy, są potem nagłaśniane w sieci i mediach. Budowana jest wokół nich korzystna dla Kremla narracja i strach - stwierdził publicysta "Dziennika Gazety Prawnej".

Nie ma przypadków, są znaki - tak natomiast dr Sokała skomentował dwa zamachy islamistów, do których doszło po tym, jak we wschodnich landach Niemiec notowania skrajnie prawicowej partii AfD (jak zauważył Tomasz Terlikowski - przyjaznej Rosji) zaczęły spadać. Politolog nazwał to schematem działań „niewidzialnej ręki”.

Całej rozmowy Tomasza Terlikowskiego z dr. Witoldem Sokałą można wysłuchać poniżej.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Dr Witold Sokała o rosyjskiej agenturze: Nie ma przypadków, są znaki

O tym, że kilkadziesiąt przypadków aktów rosyjskiej dywersji w Polsce zostało powstrzymanych mówił w czwartek w Porannej rozmowie w RMF FM wiceminister spraw zagranicznych Andrzej Szejna.

Mamy wojnę w cyberprzestrzeni - w zeszłym roku mieliśmy 80 tys. usiłowań lub naruszeń ataków na infrastrukturę krytyczną, na urzędy publiczne - to dwa razy więcej niż było poprzednio - poinformował wiceminister.