Do Polski wróciło w poniedziałek pięć samolotów z turystami z Rodos i były to powroty zaplanowane – poinformował w rozmowie z Radiem RMF24 prezes Polskiej Izby Turystyki Paweł Niewiadomski. Na razie nie ma planów organizowania ewakuacji do Polski. Według szefa POT, uczestnicy wakacji na Rodos, którzy jeszcze wczoraj deklarowali chęć skrócenia pobytu i natychmiastowego powrotu do Polski, dziś zmienili zdanie i postanowi pozostać na wyspie.

REKLAMA

Jak przekazał prezes POT, w poniedziałek wróciło do Polski ok. 800 turystów z Rodos. Wszystkie te przyloty odbyły się w zaplanowanym terminie. Z informacji podanych przez prezesa Niewiadomskiego wynika, że 1200 polskich turystów musiało zostać ewakuowanych z objętych pożarami rejonów Rodos i przeniesionych w bezpieczne rejony wyspy. Jak dodaje, przed południem jeszcze ok. 130 osób przebywało w tymczasowych miejscach zakwaterowania - w szkołach czy salach konferencyjnych. Te osoby będą przekwaterowane dzisiaj lub najpóźniej jutro do innych hoteli na północy - podał prezes POT.

Na pytanie, czy odbędą się loty przyspieszone, dla turystów, którzy chcą skrócić swój pobyt na Rodos, prezes Niewiadomski odparł, że "sytuacja jest dynamiczna".

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Prezes Polskiej Izby Turystyki o sytuacji na Rodos: Nikt nie ucierpiał

Osoby, które wczoraj deklarowały, że chciałyby wrócić do Polski, dzisiaj mówią, że w związku poprawą sytuacji nie chcą wracać - stwierdził prezes POT. Jeżeli będzie taka potrzeba, to zorganizowane zostaną samoloty dodatkowe - zapewnił.

Szef POT przyznał, że w sytuacji, jaka powstała na Rodos w związku z pożarami i ewakuacją, mogły się pojawić problemy z uzyskaniem przez turystów informacji od organizatorów wypoczynku.

Liczba osób, które zostały ewakuowane i zakwaterowane w północnej części wyspy była duża, więc rzeczywiście mogły występować sytuacje również spowodowane problemami z siecią telekomunikacyjną czy internetową. Organizatorzy natomiast starają się natychmiast, jak jest to możliwe, kontaktować się z klientami. Jeżeli są takie sytuacje, że ktoś nie może się skontaktować, to oczywiście możemy w tym zakresie pomóc - zapewniał prezes Niewiadomski.

Jak zaznaczył, "to też nie jest tak, że od razu można udzielić odpowiedzi na pytanie, na przykład, kiedy będzie samolot powrotny".

Według informacji przekazanych przez szefa POT, poza Rodos tylko na Korfu musiano jeszcze przekwaterować polskich turystów i dotyczyło to dwóch hoteli.

Prowadzący rozmowę w Radiu RMF24 Bogdan Zalewski zapytał, co mogą zrobić turyści, którzy wykupili wakacje np. na Rodos, a jeszcze nie wylecieli z kraju.

W przypadku osób, które jeszcze nie udały się na Wyspę Rodos, to te osoby mogą otrzymać zwrot środków w sytuacji, kiedy mówimy o południowej części wyspy, czyli tej dotkniętych kataklizmem. Natomiast jeśli chodzi o północną część, to tutaj nie widzimy podstaw do ewentualnego bezkosztowego zwrotu (pieniędzy - przyp. red.) - oznajmił prezes POT.

/ foto: Katarzyna Pietrzyk /
/ foto: Katarzyna Pietrzyk /
/ foto: Katarzyna Pietrzyk /
/ foto: Katarzyna Pietrzyk /
/ foto: Katarzyna Pietrzyk /
/ foto: Katarzyna Pietrzyk /
/ foto: Katarzyna Pietrzyk /
/ foto: Katarzyna Pietrzyk /
/ foto: Katarzyna Pietrzyk /
/ foto: Katarzyna Pietrzyk /

Mamy też drugą część - część handlową, gdzie organizatorzy turystyki wychodzą naprzeciw oczekiwaniom klientów i albo proponują zmiany terminu wylotu albo zmianę miejsca wypoczynku z wyspy Rodos na inne kierunki turystyczne. To jest coś ponad wymogi prawne - zaznaczył szef POT.

Prezes Niewiadomski dodał, że podczas dzisiejszego spotkania w resorcie turystyki z przedstawicielami największych biur organizujących wyjazdy do Grecji przekazano, że w trwających tam pożarach nie ucierpiały osoby z Polski.