Nicholas Winton, który ocalił życie 669 żydowskich dzieci tuż przed wybuchem II wojny światowej, zmarł w wieku 106 lat. Organizował transport i przewoził dzieci z Pragi do Wielkiej Brytanii. Zyskał sobie przydomek "brytyjskiego Schindlera".

REKLAMA

Winton urodził się w Londynie w 1909 roku w żydowskiej rodzinie. W 1938 roku wraz z przyjacielem udał się do Czechosłowacji. Spotkał tam wielu uchodźców z regionu Sudetów, anektowanego przez III Rzeszę, co wzbudziło jego obawy, że Czechosłowacja wkrótce zostanie zaatakowana przez Niemcy i jej żydowscy mieszkańcy zostaną umieszczeni w obozach koncentracyjnych - pisze agencja AP. Podczas gdy aktywiści z Wielkiej Brytanii pracowali nad wydostaniem żydowskich intelektualistów oraz komunistów z Czechosłowacji, nikt nie zajmował się ocaleniem dzieci. Zadania tego podjął się Winton.

Po powrocie do Wielkiej Brytanii Winton przekonał przedstawicieli brytyjskich władz, aby wspomogli go w tym przedsięwzięciu. Żydowskie dzieci miały zostać sprowadzone na Wyspy Brytyjskie tylko tymczasowo; planowano, że kiedyś powrócą do Czechosłowacji. Winton jako przewodniczący i jedyny członek sekcji dziecięcej Brytyjskiego Komitetu ds. uchodźców z Czechosłowacji osobiście zajął się znalezieniem dla nich domów na Wyspach i zbiórką niezbędnych funduszy.

Pierwsze 20 dzieci przybyło samolotem, jednak gdy wojska niemieckie zajęły Pragę w marcu 1939 roku, jedynym dostępnym środkiem transportu były pociągi. Przed wybuchem II wojny światowej zorganizowanych zostało osiem transportów kolejowych. W sumie 669 dzieci dotarło do Wielkiej Brytanii.

W czasie wojny Winton służył w Siłach Powietrznych Wielkiej Brytanii i kontynuował wspieranie organizacji ds. uchodźców. Po wojnie angażował się w wiele innych inicjatyw charytatywnych, szczególnie na terenie swojego rodzinnego miasteczka Maidenhead koło Londynu. Przez niemal 50 lat nie ujawniał swojej działalności sprzed wojny. Dopiero po namowach żony zdecydował się udokumentować swą historię. Stał się znany dzięki programowi BBC "Dzieci Nicka", w którym spotkał się przed kamerami z ocalonymi niegdyś dziećmi. Film na temat jego historii "Nicholas Winton - The Power of Good" zdobył międzynarodową nagrodę Emmy w 2002 roku. Winton został wówczas nazwany przez ówczesnego premiera Tony'ego Blaira "brytyjskim Schindlerem".

W 2003 roku Winton otrzymał tytuł szlachecki od królowej Elżbiety II. Został również uhonorowany najwyższym odznaczeniem państwowym w Czechach - Orderem Białego Lwa. Na dworcu w centrum Pragi postawiono mu pomnik. W Londynie na stacji Liverpool Street, jest z kolei pomnik upamiętniający uratowane przez niego dzieci.

Pozostał skromny, nie szczycił się swymi dokonaniami i nigdy nie zgodził się, by nazywano go bohaterem. Ponieważ jego życie nigdy nie znajdowało się w niebezpieczeństwie, nie chciał być również porównywany do Oskara Schindlera.

(j.)