Francuski rząd sprzedał za 700 milionów euro prawo do używania nazwy Luwr Emiratom Arabskim. Podpisany kontrakt zakłada, że budowa arabskiego muzeum ruszy jeszcze w tym roku w stolicy Emiratów - Abu Dhabi.
Przedsięwzięciu towarzyszą jednak coraz gwałtowniejsze polemiki. Chodzi o to, że podpisany kontrakt zakłada również pożyczenie Emiratom Arabskim blisko 800 dzieł sztuki znajdujących się dotąd w Paryżu. Ponadto nowy, "arabski Luwr" ma być częścią wielkiego kompleksu turystycznego, porównywanego do… Disneylandu, w którym będzie obowiązywać islamska cenzura - zakazane mają zostać m.in. obrazy z chrześcijańskimi symbolami religijnymi.
Petycje przeciwko "sprzedaniu duszy Luwru" podpisało już blisko 5 tys. osób, w tym znane osobistości ze świata kultury. Ale są także osoby wspierające projekt w Emiratach Arabskich. Uzyskane w ten sposób fundusze zostaną przeznaczone na dofinansowanie francuskich muzeów – podkreśla część komentatorów.