Stany Zjednoczone uzyskały poparcie swoich sojuszników z NATO w sprawie tarczy antyrakietowej, której elementy mają zostać rozmieszczone w Polsce i w Czechach. Swój stanowczy sprzeciw podtrzymała jedynie Rosja.
Mam nadzieję, że to kończy szereg nieporozumień i kontrowersji w tej sprawie w łonie NATO. Wszyscy sojusznicy zdają sobie sprawę, czemu system służy, i podzielają amerykańską analizę zagrożeń - oświadczył po spotkaniu wiceminister spraw zagranicznych, Witold Waszczykowski.
Jeden z urzędników Kwatery Głównej NATO, proszący o anonimowość urzędnik, przyznał, że "najbardziej ostrożnie" w sprawie amerykańskiego systemu antyrakietowego wypowiadali się przedstawiciele Niemiec i Francji. Są różne odcienie entuzjazmu, ale nie było nikogo, kto by wyrażał niechęć czy wątpliwości co do konieczności obrony przed zagrożeniem. Nic z tych rzeczy - dodał.
Jednocześnie NATO zapowiada, że będzie intensywnie dyskutować o amerykańskiej tarczy. Najbliższą okazją ma być nieformalne spotkanie ministrów spraw zagranicznych Sojuszu Północnoatlantyckiego w Oslo w przyszłym tygodniu. Rozmowy mają być "transparentne" także wobec Rosji, która jak dotąd najostrzej krytykuje projekt.
Dialog z Rosją musi być całkowicie otwarty i kontynuowany. Jest pełna zgoda, że żaden system obrony przeciwrakietowej nie może być zagrożeniem dla Moskwy, ani nie może prowadzić do zachwiania równowagi strategicznej w Europie- powiedział rzecznik NATO James Appathurai.
Wszyscy zgodzili się, że z Rosjanami należy się konsultować, dopuścić ich do wspólnych badań i ćwiczeń, a także wymiany informacji o zagrożeniach. Ma to być szeroka współpraca w kwestii obrony antyrakietowej. Rosja nie otrzyma natomiast prawa weta i udziału w decyzjach.
Otwartą pozostaje kwestia kompatybilności czy komplementarności systemu amerykańskiego z inicjatywami NATO w zakresie obrony przeciwrakietowej. NATO posiada już własny program, ale krótkiego zasięgu. Jego pierwsze elementy mają osiągnąć gotowość operacyjną w 2010 roku.
Amerykański parasol, nawet kiedy osiągnie pełną operacyjność, nie obejmie niektórych państw NATO: Turcji, Grecji i częściowo Rumunii oraz Bułgarii. Dlatego sekretarz generalny Jaap de Hoop Scheffer zasugerował niedawno, że "może sobie wyobrazić sytuację, w której system NATO byłby połączony z amerykańskim". Antyrakietowy system natowski ma się opierać na mobilnych wyrzutniach, dzięki temu mógłby uzupełniać amerykańską tarczę w różnych miejscach.
W styczniu Stany Zjednoczone zaproponowały Polsce i Czechom rozmieszczenie na ich terytorium elementów tarczy antyrakietowej. W Czechach miałaby powstać baza radarowa, a w Polsce - wyrzutnie rakiet przechwytujących. Waszyngton utrzymuje, że system jest konieczny do obrony przed nieobliczalnymi państwami, jak Korea Północna czy Iran.