Muzeum w Rotterdamie w Holandii, z którego skradziono wczoraj 7 cennych obrazów jest znowu otwarte dla publiczności. Z muzeum Kunsthal złodzieje wynieśli obrazy mistrzów malarstwa, m.in. Pabla Picassa, Henri Matisse'a i Claude'a Moneta.
Do włamania doszło w nocy z poniedziałku na wtorek. Skradziono kilka obrazów, przedstawiających znaczną wartość. Prowadzimy śledztwo, by ustalić, jak i kiedy włamywacze weszli do środka i kim byli - powiedziała rzeczniczka policji Patricia Wessels.
Złodzieje uruchomili alarm, a policja przybyła na miejsce pięć minut później. Po rabusiach już nie było ani śladu.Okazuje się, że w chwili kradzieży w budynku nie było żadnego strażnika.
Policja poinformowała, że wśród skradzionych obrazów jeden był dziełem Picassa, jeden - Matisse'a, a dwa - Moneta. Portal BBC News podał, że włamywacze zrabowali też obrazy Paula Gauguina i Luciana Freuda. Według szacunków ekspertów wartość skradzionych dzieł to nawet 200 milionów euro.
Kunsthal nie posiada własnej kolekcji obrazów, lecz użycza przestrzeni wystawienniczej. Tym razem eksponowało zbiory sztuki awangardowej należące do Fundacji Triton. Na wystawie pokazywano ponad 150 obrazów, dzieł m.in. Paule'a Cezanne'a, Salvadora Dalego, Andy'ego Warhola.
Była to największa kradzież dzieł sztuki w Holandii od 20 lat. W 1991 roku z muzeum w Amsterdamie skradziono obraz Van Gogha.