Ze statystyk Ministerstwa Spraw Zagranicznych wynika, że od początku roku z USA deportowano jednego Polaka, ale stało się to jeszcze przed zaprzysiężeniem Donalda Trumpa. Co najmniej 14 kolejnych zostało zatrzymanych i czeka na deportację - podaje "Gazeta Wyborcza". Nielegalnie w Ameryce może przebywać do 30 tys. Polaków.

REKLAMA

Impuls do zbadania "zmiany w amerykańskiej polityce imigracyjnej" dali Niemcy.

Trojgu obywatelom Niemiec odmówiono ostatnio wjazdu do USA i umieszczono w ośrodkach dla imigrantów. Nasiliło to obawy, że w sieć zapowiadanej przez Donalda Trumpa "największej akcji deportacyjnej w dziejach kraju" mogą zostać złapani także obywatele państw UE.

Władze Niemiec skontaktowały się z innymi krajami UE, by ustalić, czy nastąpiła i jak wygląda obecnie polityka imigracyjna w USA.

MSZ: 14 Polaków czeka na deportacje

Ze statystyk przesłanych "Gazecie Wyborczej" przez polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wynika, że od początku roku z USA deportowano jednego Polaka. Nastąpiło to jednak jeszcze przed zaprzysiężeniem Donalda Trumpa, czyli przed 20 stycznia. Co najmniej 14 kolejnych osób zostało zatrzymanych.

"Spośród 14 osób, które dopiero mają podlegać deportacji, a o których poinformowano urzędy konsularne, trzy dopuściły się złamania amerykańskich przepisów migracyjnych, pozostałe popełniły przestępstwa lub wykroczenia" - poinformował resort, zastrzegając, że zwykle zatrzymani w celu deportacji nie szukają pomocy konsula.

Według MSZ ani konsulowie innych państw UE, ani polscy nie odnotowali do tej pory znaczącego zwiększenia liczby zapytań i wniosków dotyczących deportacji.

"GW" dodaje, że w 2024 roku, czyli za rządów Joego Bidena, Urząd ds. Imigracji i Ceł (ICE) poinformował o 67 deportacjach polskich obywateli.

MSZ ocenia, że nielegalnie w Ameryce może przebywać do 30 tys. Polaków.

Po rozpoczęciu akcji deportacyjnej w USA polskie konsulaty wyznaczyły dodatkowe dyżury także poza swoimi siedzibami i zostały "postawione w stan wyższej gotowości".