Co najmniej 41 osób zginęło w wywołanych ulewnymi monsunowymi deszczami powodziach i osuwiskach ziemi w Bangladeszu i Indiach - przekazały lokalne władze. Powodzie w Bangladeszu dotknęły ponad 4 mln osób. Według meteorologów ulewy potrwają co najmniej do niedzieli.

REKLAMA

W Bangladeszu towarzyszące burzom pioruny zabiły od piątku co najmniej 21 osób, kolejne cztery zginęły w wywołanych powodziami osuwiskach ziemi - przekazała agencji AFP lokalna policja.

W położonym w północno-wschodnich Indiach stanie Meghalaja od czwartku w powodziach i osuwiskach ziemi zginęło co najmniej 16 osób - poinformowały władze stanu.

Pod wodą znajduje się duża część północno-wschodniego Bangladeszu. W prowincji Śrihat woda uwięziła ponad 4 mln osób, w niemal całym regionie nie ma elektryczności - pisze AFP powołując się na władze lokalne. Mieszkańcy zalanych miejscowości są kwaterowani w szkołach i tymczasowych schroniskach.

Heavy #monsoon rains have caused widespread flooding in the north-eastern part of #Bangladesh.Further downpours to come over the next two days.#SouthAsia pic.twitter.com/oaqSej6akR

bbcweatherJune 18, 2022

W indyjskim stanie Assam jedna z największych azjatyckich rzek, Brahmaputra przerwała wały powodziowe i zalała co najmniej 3 tys. wsi oraz pola uprawne - donosi agencja AP. Dodaje, że w obu krajach do pomocy powodzianom skierowano wojsko.

Według prognoz pogody ulewy w północno-wschodnich częściach Bangladeszu i Indii potrwają co najmniej do niedzieli - informują agencje. Region jest regularnie nawiedzany przez zagrażające milionom ludzi powodzie, eksperci zwracają jednak uwagę, że zmiana klimatu zwiększa ich częstotliwość i dotkliwość - zaznacza AFP.