Nie osiągnięto porozumienia podczas wideokonferencji ministrów rolnictwa z pięciu krajów unijnych dotkniętych nadmiernym importem z Ukrainy - informuje korespondentka RMF FM z Brukseli. Jak podkreśla Andrzej Sadoś, stały przedstawiciel RP przy UE, "rozmowy będą kontynuowane, co oznacza, że to, co w tej chwili proponuje Komisja, nie zostało uznane za wystarczające". W zdalnym spotkaniu uczestniczył m.in. wiceszef Komisji Europejskiej Valdis Dombrovskis i komisarz do spraw rolnictwa Janusz Wojciechowski.
Rozwiązania zaproponowane przez Komisję Europejską w sprawie importu ukraińskich produktów rolnych są zdecydowanie niewystarczające, ale został zrobiony krok w dobrym kierunku - to, według wysokiego rangą polskiego dyplomaty w Brukseli, stanowisko wszystkich pięciu państw, które zmagają się z zalewem żywności ze wschodu.
Jak relacjonuje z Brukseli korespondentka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon, Komisja Europejska "przyjęła tylko do wiadomości" opinie przedstawione przez ministrów.
Wiceszef KE Valdis Dombrovskis wezwał do dalszych konsultacji politycznych. To porozumienie jest już jednak blisko - dowiedziała się dziennikarka RMF FM.
Komisja Europejska przedstawiła pakiet wsparcia, który obejmuje 100 mln euro dla poszkodowanych rolników z pięciu krajów oraz wstrzymanie importu do krajów sąsiadujących z Ukrainą pszenicy, kukurydzy, ziaren słonecznika i rzepaku przy jednoczesnym zezwoleniu na tranzyt, który byłby plombowany i śledzony elektronicznie.
Dombrovskis podkreślił znaczenie szybkiego unijnego rozwiązania zamiast jednostronnych działań.
Do kolejnej rundy rozmów dojdzie podczas spotkania ministrów rolnictwa w Luksemburgu w przyszły wtorek.
Zdaniem Andrzeja Sadosia, stałego przedstawiciela RP przy UE, "czeka nas jeszcze pewna praca".
Komisja przedstawiła pewne propozycje. Te propozycje powinny zostać przeanalizowane. Są to propozycje dotyczące polityki rolnej, handlowej i infrastrukturalnej, bo pamiętajmy, że jednym z aspektów dyskusji jest kwestia rozbudowy infrastruktury granicznej, czy kolejowej, która ma umożliwić bardziej sprawny transport i wywiezienie ukraińskich produktów rolnych do państw trzecich - powiedział Andrzej Sadoś.
Komisja Europejska zrozumiała sytuację i skalę problemu, z którym boryka się Polska i inne państwa członkowskie i podjęła pewnego rodzaju działania. Rozmowy będą kontynuowane, co oznacza, że to, co w tej chwili proponuje Komisja, nie zostało uznane za wystarczające. Natomiast jest wspólne stanowisko wszystkich ministrów uczestniczących w spotkaniu, pana przewodniczącego Valdisa Dombrovskisa, pana komisarza Janusza Wojciechowskiego, że powinniśmy kontynuować te rozmowy - dodał polski dyplomata.
Jak wskazał, wstępna ocena KE jest taka, że kwestie, które "były sygnalizowane przez państwa graniczące z Ukrainą od lipca ub.r. i które były regularnie podnoszone na posiedzeniach ministrów rolnictwa i które wreszcie zostały zawarte po raz ostatni w liście z końca marca, którego inicjatorem był polski premier, wymagają bardzo pilnego podjęcia".