Mężczyzna podpalił się przed siedzibą prezydenta Ukrainy w Kijowie. Ogień ugasili uczestnicy odbywającego się w tym miejscu protestu służby zdrowia. Motywy działania niedoszłego samobójcy nie są jasne. Lokalne media informują, że mężczyzna - zidentyfikowany jako Aleksander Burłakow - chciał zwrócić uwagę na swoje problemy związane z ziemią.

REKLAMA

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Podpalił się przed kancelarią prezydenta w Kijowie. Ugasili go protestujący w tym samym miejscu lekarze


Mężczyzna podpalił się przed budynkiem Biura Prezydenta Ukrainy w Kijowie.

Świadkowie zdarzenia informują, że mężczyzna oblał się nieokreśloną substancją, a następnie podpalił. Płomień ugasili znajdujący się na miejscu funkcjonariusze służb porządkowych. Desperat z niewielkimi poparzeniami trafił do szpitala.

W środę przed biurem szefa państwa odbywa się demonstracja pracowników służby zdrowia. Biuro Prezydenta przekazało, że ze wstępnych informacji wynika, iż mężczyzna nie brał udziału w manifestacji i przybył na miejsce kilka minut przed podpaleniem się.

Biuro podało, że przyjechał on do Kijowa z obwodu sumskiego w północno-wschodniej Ukrainie, gdzie "miał problemy" z miejscowymi władzami.

Według mediów mężczyzna mówił, że chce zwrócić uwagę na swoje problemy związane z ziemią. Powiedział też dziennikarzom, że przychodził już przed Biuro Prezydenta kilka razy.