Dania musi szybciej rozbudować siły zbrojne, więc przyspieszyła o rok wprowadzenie obowiązkowego poboru dla kobiet na równi z mężczyznami. To reakcja na globalną sytuację - tłumaczą politycy.
W obliczu rosnących wyzwań bezpieczeństwa, Dania decyduje się na zdecydowany krok - od przyszłego roku kobiety będą podlegać obowiązkowemu poborowi na równi z mężczyznami. To przyspieszenie planów o cały rok, co świadczy o powadze, z jaką duńskie władze podchodzą do kwestii obronności kraju.
Pierwsze powołania młodych, 18-letnich Dunek będą mieć miejsce już 1 lipca, a szkolenia wojskowe rozpoczną się w 2026 roku. To znaczne przyspieszenie, gdyż pierwotnie kobiety miały zacząć służbę od 2027 roku.
W świetle obecnej sytuacji w zakresie polityki bezpieczeństwa liczebność wojska musi zostać zwiększona - mówi Troels Lund Poulsen, szef resortu obrony Danii, podkreślając pilną potrzebę wzmocnienia sił zbrojnych.
Decyzja o równouprawnieniu w kwestii służby wojskowej nie była łatwa i wymagała szerokiego konsensusu politycznego. Ostatecznie, dzięki porozumieniu z opozycyjną partią Sojusz Liberalny, udało się przeforsować zmiany.
Od przyszłego roku służba wojskowa w Danii zostanie wydłużona z 4 do 11 miesięcy, co jest kolejnym dowodem na to, że Dania bardzo poważnie podchodzi do kwestii obronności.
Warto zaznaczyć, że duński system powołań opiera się na zasadzie ochotnictwa. Jednak gdy nie uda się zapełnić list, następuje losowanie poborowych z danego rocznika, które teraz obejmie także kobiety.