Fińska policja broni się przed zarzutami zaniedbań w związku z wczorajszą masakrą w szkole zawodowej w Kauhajoki. Funkcjonariusz, przesłuchując w poniedziałek napastnika, nie wiedział, że mężczyzna umieścił w internecie przepełnione nienawiścią filmy - twierdzi szef posterunku w miasteczku, gdzie doszło do tragedii.
Policjant – jak wyjaśniają jego zwierzchnicy - oglądał jedynie zdjęcia strzelaniny, film zawierający słowa: "Ty będziesz następny", został ujawniony dopiero później.
Policja potwierdziła, że wśród dziesięciu ofiar napastnika jest osiem uczennic, jeden uczeń i dorosły pracownik szkoły. W szpitalu w Tampere leży jeszcze jedna kobieta, w ciężkim stanie. Napastnik popełnił samobójstwo.