"Nie wiem kiedy, ale pewnego dnia Ukraina stanie się członkiem NATO" - powiedział sekretarz generalny Sojuszu Północnoatlantyckiego Mark Rutte przed rozpoczęciem spotkania ministrów obrony państw NATO w Brukseli. Holender dodał, że "państwa członkowskie cały czas pracują nad drogą Ukrainy do przystąpienia do organizacji".

REKLAMA

W czwartek w Brukseli rozpoczyna się dwudniowy szczyt ministrów obrony NATO. Przed startem obrad Mark Rutte został zapytany przez dziennikarzy o to, czy Ukraina przystąpi do NATO. Holender odpowiedział, że jest przekonany, iż "pewnego dnia (ten kraj) stanie się członkiem Sojuszu Północnoatlantyckiego".

Pytanie, kiedy to się stanie. Nie potrafię na nie odpowiedzieć w tym momencie - przyznał, dodając, że państwa członkowskie cały czas pracują nad drogą Ukrainy do przystąpienia do organizacji.

W tej sprawie wypowiedział się również szef estońskiego resortu obrony Hanno Pevkur. Estonia zawsze mówiła, że jedyną prawdziwą gwarancją bezpieczeństwa dla Ukrainy jest członkostwo w NATO - stwierdził, dodając, że ma nadzieję kolejne kroki w tym celu.

Podobną opinię wyraził minister obrony Łotwy Andris Spruds, który powiedział, że na spotkaniu w Brukseli należy szczegółowo omówić, jak najszybciej można przyjąć Ukrainę do NATO.

Mark Rutte powiedział również, że w czwartek chce usłyszeć od prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego ocenę dotyczącą sytuacji na froncie, a sam zamierza przedstawić mu informacje na temat postępów w przekazywaniu wsparcia Kijowowi przez państwa Zachodu.

(Zełenski) może być absolutnie pewny, że 32 państwa sojusznicze są zjednoczone co do tego, że wspólnie zrobimy wszystko, co konieczne, aby Ukraina zwyciężyła, a Putin nie osiągnął swoich celów - powiedział.

Szef NATO podkreślił, że Ukraina powinna być w stanie rozpocząć rozmowy z Rosją z pozycji siły. Oczywiście chcemy być w miejscu, w którym Ukraina będzie w stanie rozpocząć rozmowy z Rosją z pozycji siły, ale do tego czasu może liczyć na dalsze wsparcie - powiedział.

Szczyt ministrów obrony NATO w Brukseli

W rozpoczynającym się w czwartek w Brukseli dwudniowym szczycie ministrów obrony NATO weźmie udział zarówno szef ukraińskiego resortu obrony Rustem Umerow, jak i prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.

Uczestnicy szczytu mają omówić "plan zwycięstwa" Ukrainy w wojnie z Rosją, który ukraiński przywódca przedstawił w środę w parlamencie w Kijowie. Rozmowy będą dotyczyć również sytuacji na froncie w Ukrainie i najpilniejszych potrzeb tego kraju.

Ministrowie obrony NATO mają ponadto zlecić nowemu sekretarzowi generalnemu Markowi Ruttemu m.in. przedstawienie propozycji dotyczących modernizacji procesu standaryzacji uzbrojenia Sojuszu Północnoatlantyckiego. Chodzi m.in. o produkcję amunicji, której braki w magazynach okazały się problemem dla krajów Zachodu po ataku Rosji na Ukrainę.

Rozpoczynające się w czwartek spotkanie ministrów obrony NATO ma być również okazją do wymiany poglądów na temat obecnej globalnej sytuacji bezpieczeństwa z bliskimi partnerami Sojuszu Północnoatlantyckiego w regionie Indo-Pacyfiku oraz z Unią Europejską. Po raz pierwszy do spotkania szefów resortów obrony NATO dołączą ich odpowiednicy z Australii, Japonii, Nowej Zelandii i Korei Południowej.