O godz. 7 rano czasu polskiego na szczycie Nanga Parbat (8126 m n.p.m.) stanął polski himalaista Marcin Kaczkan. Tym samym po raz pierwszy zdobył ośmiotysięcznik.
Atak na Nanga Parbat rozpoczął się 26 czerwca. Wraz z nim ruszyła Aleksandra Dzik. Po trzech dniach wspinaczki osiągnęli obóz IV na plateau Bazin położonym na 7150 m n.p.m. Szturm na szczyt załamał się rankiem 30 czerwca, gdy z powodu fatalnej pogody wspinacze zgubili drogę. Udało się im wrócić do obozu, gdzie podjęli ryzykowną decyzję o przeczekaniu. Na tej wysokości organizm praktycznie się nie regeneruje, więc odpoczynek był iluzoryczny.
Wczoraj późnym wieczorem ponowili atak. Z wysokości 7250 m n.p.m. zawróciła wyczerpana Aleksandra Dzik. Z bazy himalaistę wspierali i podpowiadali mu drogę Artur Hajzer i lekarz wyprawy Robert Szymczak.
Udany szturm na Nanga Parbat jest etapem projektu sportowego, polegającego na wyselekcjonowaniu i przygotowaniu zespołu wspinaczy, którzy w najbliższej przyszłości zaatakują pięć niezdobytych jeszcze zimą ośmiotysięczników, w tym drugi najwyższy szczyt świata K2 wznoszący się na wysokość 8611 m n.p.m.
Wcześniej Kaczkan był uczestnikiem kierowanej przez Krzysztofa Wielickiego zimowej wyprawy na szczyt K2. Jako trzeci Polak uzyskał tytuł "Śnieżnego Barsa", czyli zdobywcy wszystkich pięciu siedmiotysięczników położonych na terenie byłego ZSRR.