Nicolas Maduro, kandydat rządzącej Zjednoczonej Partii Socjalistycznej Wenezueli, wygrał wybory prezydenckie w tym kraju. Zdobył 50,76 proc. głosów - poinformowała komisja wyborcza. Jego rywal, centrysta Henrique Capriles Radonski uzyskał 49,07 proc.
Maduro już ogłosił swoje zwycięstwo w wyborach prezydenckich. Jak podała komisja wyborcza, zdobył on 50,76 proc. głosów.
Capriles Radonski oświadczył, że nie uznaje wyników wyborów. Domaga się ponownego przeliczenia wszystkich głosów.
Zwracając się do zwolenników pokazał im listę incydentów, do których miało dojść podczas wyborów.
Jeszcze przed ogłoszeniem wyników wyborów kandydat wenezuelskiej opozycji, centrysta z polskimi korzeniami Henrique Capriles Radonski przestrzegł na Twitterze przed chęcią zmiany wyniku wyborów.
"Przestrzegamy kraj i świat przed chęcią zmiany wyboru dokonanego przez naród" - napisał Capriles na Twitterze.
Na wpis natychmiast zareagował p.o. wiceprezydent oraz min. nauki i technologii Jorge Arreaza Monserrat. "Uwaga, uwaga, Capriles. Uwaga, opozycja" - zwrócił się w oficjalnej telewizji VTV, zapewniając, że rząd "uszanuje wybór narodu".
Pod koniec niedzielnego głosowania komisja wyborcza poinformowała, że wybory przebiegły "w sposób całkowicie normalny i spokojny".