Francuska Rada Konstytucyjna zaaprobowała w czwartek ustawę o reformie imigracyjnej, odrzuciła jednak część jej założeń. Jak komentuje AFP, skreślone zostały te zapisy, które dopisano do projektu ustawy w parlamencie pod presją partii prawicowych.

REKLAMA

Rada Konstytucyjna nie zgodziła się na takie elementy, przyjętej w grudniu ustawy, jak ograniczenie prawa do łączenia rodzin imigrantów, dostępu do świadczeń społecznych dla cudzoziemców niebędących Europejczykami, czy ustalanie przez parlament rocznych kwot migracyjnych.

Minister spraw wewnętrznych Francji Gerald Darmanin podkreślił we wpisie na platformie X, że trybunał zaaprobował "całość tekstu (ustawy) przygotowanego przez rząd" i odrzucił "wiele artykułów dodanych w parlamencie".
Odrzucenie pewnych zapisów ustawy nie było zaskoczeniem, a część rządu zapewne miała na to nadzieję - ocenia AFP. Projekt nowego prawa został bowiem znacznie zmieniony przy naciskach ze strony parlamentarnej centroprawicy i skrajnej prawicy, co doprowadziło do podziałów w obozie politycznym prezydenta Emmanuela Macrona, który nie dysponuje większością w Zgromadzeniu Narodowym.

Niemniej w tym kształcie, w jakim nowe prawo zaaprobowała Rada Konstytucyjna, ustawa zachowuje strukturę i zasadnicze treści, które chciał w niej zawrzeć rząd. Reforma prowadzi też do uproszczenia wielu procedur, w tym deportacji cudzoziemców skazanych za przestępstwa i wykroczenia, o co zabiegał zwłaszcza minister Darmanin.

Ustawa przewiduje też reformę systemu azylowego, a także zezwala na zatrudnianie nielegalnych imigrantów w sektorach, w których brakuje rąk do pracy.

Apel o referendum

Jordan Bardella szef skrajnie prawicowego Zjednoczenia Narodowego, czyli partii Marine Le Pen, ocenił, że sędziowie Rady Konstytucyjnej przeforsowali reformę "przy udziale samego prezydenta Republiki".

Ustawa imigracyjna jest martwa. Jedynym rozwiązaniem jest referendum w sprawie imigracji - oznajmił Bardella.

Radykalnie lewicowe ugrupowanie Francja Nieujarzmiona ogłosiło, że zbyt wiele artykułów ustawy zostało "amputowanych", toteż nie ma ona "żadnej legitymacji" i rząd powinien ją wycofać.

Dyrektor Amnesty International Jean-Claude Samouiller oznajmił: "Dziś wieczorem odnieśliśmy zwycięstwo!", podobne opinie wyraziły inne organizacje broniące praw człowieka.

Macron umieścił kwestię imigracji wśród swoich priorytetów na drugą kadencję po wygranych w kwietniu 2022 roku wyborach prezydenckich. Prace nad projektem ustawy "o kontroli imigracji i poprawie integracji" były jednak kilkukrotnie przekładane, głównie z powodu niepokojów społecznych.